Dziewięćdziesiąt cztery lata temu niedaleko leśniczówki Karolinka pod Wielbarkiem zakończył życie po przegranej bitwie pod Tannenbergiem generał Aleksander Samsonow, dowódca rosyjskiej Armii „Narew”. Czy było to samobójstwo czy też śmierć naturalna? I co z jego skarbem? W ciągu najbliższych ośmiu tygodni postaramy się odpowiedzieć na te pytania.

Generał

26 sierpnia 1914 roku o godzinie 16.00 generał Aleksander Wasiljewicz Samsonow wraz ze swoim sztabem przekroczył granicę Prus Wschodnich. Jego armia od sześciu dni znajdowała się już na terytorium wroga a czwarty dzień toczyła ciężkie walki. Dowodzenie ze sporej odległości, z kwatery w Ostrołęce, było dość utrudnione, dlatego też generał postanowił przenieść się bliżej swoich oddziałów.

Pierwsza krew

55–letni Samsonow (ur. 13.02.1859) karierę wojskową rozpoczął w szkole kawaleryjskiej w Petersburgu. W 1877 roku, w wieku 18 lat, brał udział w wojnie rosyjsko – tureckiej, która zakończyła się błyskotliwym zwycięstwem Rosjan. Następnie, w 1884 roku, ukończył akademię sztabu generalnego i rozpoczął w nim pracę. Od 1896 do 1904 roku był komendantem szkoły kawalerii w Jelizawietgradzie. W 1902 roku został generałem. Podczas wojny japońsko – rosyjskiej w latach 1904 – 1905 dowodził Ussuryjską Brygadą Konną, a następnie objął dowództwo dywizji Kozaków syberyjskich. Do 1907 roku służył w Warszawie. Od 1909 roku pełnił funkcję atamana Kozaków Dońskich i generała gubernatora Turkiestanu. Chorował na astmę, miał problemy z sercem. Z tego powodu w momencie wybuchu I wojny światowej przebywał na urlopie chorobowym. Jego zdrowie zatem nie było w najlepszym stanie. Samsonow, przekraczając granicę, nie przypuszczał, iż żywy tej krainy już nie opuści. O godzinie 17.00 generał i jego sztab dotarł do Nidzicy. Za swoją siedzibę wybrał hotel Neureiter należący do Franza Henninga.

Początek walk

Niemcy i Rosja znalazły się w stanie wojny 1 sierpnia 1914 roku. Jeszcze w sierpniu na Prusy Wschodnie uderzyły dwie armie rosyjskie. Od północy nacierała Armia „Niemen” gen. Pawła Rennenkampfa, od południa Armia „Narew” gen. Aleksandra Samsonowa. Prus Wschodnich broniła 8. armia niemiecka pod dowództwem generała pułkownika Maxa von Priwitza und Gaffrona. Na początku wojny rozlokowanie jej jednostek miało charakter osłonowy. Wkrótce jednak zagrożenie ze strony nadchodzącej od północnego wschodu Armii „Niemen” stało się tak duże, że większość oddziałów Niemcy musieli przerzucić na ten kierunek. Tam też doszło do pierwszych walk, które uzyskały potem miano bitwy pod Gąbinem. Niemcy próbowali tutaj jak najszybciej doprowadzić do rozstrzygnięcia i pokonania armii Rennenkampfa, by móc potem obrócić się i rozprawić z Armią „Narew”. Jednak Rosjanie okazali się niezbyt zainteresowani walną rozprawą i nie spieszyli się. Wkrótce XX korpus generała von Scholtza, osłaniający pod Szczytnem południową flankę Niemców, poinformował o nadciąganiu z kierunku Łomży i Ostrołęki oddziałów Armii „Narew”. Inicjatywa należała do Rosjan.

Hindenburg

 

 

 

Dowódca 8. armii niemieckiej generał Priwitz wobec takiego rozwoju sytuacji nie widział innego wyjścia jak odwrót za Wisłę a tym samym opuszczenie Prus Wschodnich. W związku z tym wydał stosowne rozkazy dotyczące przerzutu wojsk. Przeciwni takiemu rozwiązaniu, bez stoczenia walnej bitwy, byli zarówno dowódcy podlegli Priwitzowi, jak i również niemiecki Sztab Generalny. Jego szef, generał von Moltke, nakazał uderzenie na nadciągającą od południa Armię „Narew”, wykorzystując tym samym jeszcze dość duże odległości między obydwiema armiami rosyjskimi. Miejsce nieudolnie dowodzącego oddziałami niemieckimi gen. Priwitza zajął

wówczas ściągnięty z Hanoweru 67–letni generał w stanie spoczynku Paul von Hindenburg. Przyszły bohater Niemiec urodził się w 1847 roku w Poznaniu. W 1866 roku ukończył szkołę kadetów a w 1877 roku akademię wojskową. Brał udział w wojnie austriacko – pruskiej w 1866 roku i francusko – pruskiej w 1870 roku. Od 1877 roku pracował w niemieckim Sztabie Generalnym, od 1888 roku w akademii wojskowej a od 1889 roku w ministerstwie wojny. W 1911 roku przeszedł w stan spoczynku. Hindenburg przybył do kwatery głównej 8. armii niemieckiej w Malborku 23 sierpnia z nowym szefem sztabu tej armii, generałem Erichem von Ludendorffem.

 

 

Przegrupowanie wojsk

W związku z zamierzonym manewrem zaczepnym przeciwko Armii „Narew” podtrzymano rozkazy Priwitza dotyczące przerzutu wojsk, kierując je odpowiednio koleją na południe. Z początku rzeczywisty odwrót Niemców zamienił się zatem w przegrupowanie wojsk przed rozstrzygającą bitwą. Rosjanie byli jednak w dalszym ciągu przekonani, że jednostki niemieckie znajdują się w pełnym odwrocie. Rennenkampf po wycofaniu się spod Gąbina korpusu von Françoisa meldował o zwycięstwie i odwrocie Niemców, gdy w rzeczywistości tamte walki pozostały nie rozstrzygnięte. Wskutek tych informacji generał Samsonow, za aprobatą dowódcy frontu generała Jakowa Żylińskiego, zmienił kierunek uderzenia armii „Narew” na bardziej zachodni, a charakter dalszych działań uznał w zasadzie za pościgowy. Jego armia uderzyła na Prusy Wschodnie szerokim frontem, bez pozostawienia ewentualnego odwodu, co jest na wojnie manewrem dość ryzykownym.

Pułapka

Do rozstrzygnięcia doszło pomiędzy Olsztynem, Olsztynkiem, Działdowem i Szczytnem. Bitwa ta za niemiecką propagandą przeszła do historii jako bitwa pod Tannenbergiem. Cofający się ze Szczytna w kierunku Olsztynka XX korpus niemiecki generała Ericha von Scholtza wciągał rosyjską armię w pułapkę, którą stanowiły po prawej stronie, w okolicach Lidzbarka Welskiego, nadciągające oddziały I korpusu generała Hermanna von Françoisa a po lewej I korpusu rezerwowego generała Ottona von Belowa i XVII korpusu generała Augusta von Mackensena. Rosjanie nieświadomi zagrożenia i sądzący, że armia niemiecka znajduje się w rzeczywistym odwrocie, popełnili fatalny błąd i zgrupowali swe główne siły przeciwko XX korpusowi von Scholtza, w celu jego jak najszybszego rozbicia.

Strzelcy ze Szczytna

Zacięte walki toczyły się 23 sierpnia 1914 roku na kierunku centralnym, w pobliżu miejscowości Łyna i Orłowo (powiat Nidzica). Korpus Scholtza w ciężkich walkach związał tutaj główne siły uderzeniowe armii Samsonowa. Niewiele brakowało, aby Rosjanie odnieśli tu sukces i przełamali front a w ten sposób zwyciężyli bitwę. Męstwem wykazali się tutaj żołnierze pochodzącego ze Szczytna 1. batalionu strzelców imienia Grafa Yorcka von Wartenburga. W ich dawnych koszarach znajduje się dzisiaj Wyższa Szkoła Policji. Strzelcy ze Szczytna byli najlepszymi strzelcami w całej armii Wilhelma II. Wynikało to z faktu, że do tej elitarnej jednostki przydzielano żołnierzy będących w cywilu leśniczymi i myśliwymi, ponadto też ochotników wykazujących się dużymi umiejętnościami strzeleckimi. Od koloru mundurów strzelców ze Szczytna nazywano „zielonymi kurtkami”. W walkach pod Łyną i Orłowem szczycieńscy strzelcy mogli pokazać swoje umiejętności, bowiem Rosjanie atakowali całymi chmarami. W końcu carscy żołnierze jednak wdarli się do Łyny i doszło do walki wręcz. Rosjanie ostatecznie przerwali atak, ale Niemcy pod osłoną nocy i tak wycofali się na północ. Straty po obu stronach były ogromne. O zaciętości tych walk świadczy cmentarz wojenny w Orłowie, gdzie spoczywa 326 Niemców i 1101 Rosjan. Zginął między innymi dowódca batalionu strzelców ze Szczytna, major Weigelt, oraz 254 żołnierzy tego batalionu. Wszyscy pochowani są na cmentarzu w Orłowie. Batalion szczycieńskich strzelców w bitwie pod Tannenbergiem jeszcze raz wpisał się do historii. Udaremnił generałowi Samsonowowi przebicie się z okrążenia. Ale o tym w następnej części.

Sławomir Ambroziak

Od redakcji: Niniejszy cykl jest streszczeniem publikacji autora pod tytułem „Legenda Samsonowa”, wydrukowanej w Roczniku Mazurskim, tom VIII/2004. Tekst ten prezentowany był również na konferencji naukowej z okazji 160 – lecia istnienia Twierdzy Boyen w Giżycku i 90 – lecia walk na Mazurach w 1914 roku, zorganizowanej w Twierdzy Boyen w 2004 roku.