Starszy brygadier Józef Zajączkiewicz, długoletni szef szczycieńskich strażaków, otrzymał nominację na warmińsko-mazurskiego komendanta PSP. Pierwszą decyzją, którą podjął, było zarekomendowanie wojewodzie na swego następcę w Szczytnie Mariusza Gęsickiego.
DUŻE WYRÓŻNIENIE
Józef Zajączkiewicz od czterech miesięcy pełnił funkcję zastępcy komendanta wojewódzkiego straży pożarnej. W czwartek 9 lutego Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej Kazimierz Krzowski wręczył mu nominację na szefa warmińsko-mazurskiej straży, odwołując jednocześnie Grzegorza Kniefela.
- To dla mnie duże wyróżnienie - nie kryje satysfakcji Józef Zajączkiewicz. Cieszą go napływające z różnych stron gratulacje. Wśród pierwszych, którzy pośpieszyli z życzeniami znalazła się jego mama.
- Choć była bardzo uradowana, to jednak zwróciła mi uwagę, że jest to na tyle poważna funkcja, że wcale nie będzie łatwo jej pełnić.
Z lekkim rozczarowaniem komendant odbiera fakt, że wśród składających mu życzenia zabrakło osób, z którymi jeszcze do niedawna bardzo blisko współpracował - starosty szczycieńskiego i burmistrza Szczytna. Taka przynajmniej sytuacja była w poniedziałek 13 lutego, cztery dni po otrzymaniu nominacji.
PIERWSZA DECYZJA
Pierwszą decyzją, którą podjął nowo mianowany komendant, było zarekomendowanie wojewodzie na nieobsadzone stanowisko komendanta straży w Szczytnie swojego długoletniego zastępcy Mariusza Gęsickiego. Przypomnijmy, że wcześniej tej nominacji sprzeciwił się starosta szczycieński Andrzej Kijewski, wywołując tym samym zdziwienie wśród kierownictwa straży pożarnej. Zgłoszona przez Kijewskiego kandydatura Grzegorza Rybaczyka została odrzucona przez Komendanta Głównego Straży Pożarnej ze względu na brak wymaganego wykształcenia. W odpowiedzi Kijewski zaproponował kompromis - komendantem będzie Gęsicki, a jego zastępcą Rybaczyk. Tym razem jego oferta również została odrzucona.
- Zastępca komendanta to bardzo odpowiedzialne stanowisko. Komendant Gęsicki uznał, że pan Rybaczyk nie podoła czekającym go zadaniom - mówi Józef Zajączkiewicz. Przyznaje jednocześnie, że zawirowanie wokół obsady komendanta w Szczytnie wywołuje jego niepokój.
- Sytuacja w załodze jest napięta, potrzeba szybkich decyzji - podkreśla Zajączkiewicz.
Spotkanie z wojewodą, które odbyło się w poniedziałek 13 lutego, napawa go optymizmem. Wszystko wskazuje na to, że w środę 15 lutego wojewoda mianuje na stanowisko komendanta w Szczytnie Mariusza Gęsickiego. Tego dnia mija bowiem termin powierzenia mu pełnienia obowiązków.
Takie rozwiązanie będzie bolesnym ciosem dla starosty Kijewskiego, który uparł się, aby nie dopuścić do nominacji Gęsickiego.
- Starosta stawia na tych, którzy łatwo mu się podporządkowują i może nimi bez trudu sterować. A Gęsicki to prawdziwy strażak, honor stawia na pierwszym miejscu - usłyszeliśmy od osoby blisko współpracującej z Kijewskim.
Kilka dni temu starosta wysłał pismo do Komendanta Głównego Straży Pożarnej, w którym pisze, że ponowne zgłaszanie Gęsickiego na szefa komendy w Szczytnie jest niezgodne z przepisami. Poinformował także o tym ministra spraw wewnętrznych i niektórych parlamentarzystów.
- Wszystko jest jak najbardziej w porządku - zapewnia jednak komendant Zajączkiewicz.
Andrzej Olszewski
Józef Zajączkiewicz urodził się w 1953 roku w Lubinie. Po ukończeniu w 1976 r. Oficerskiej Szkoły Pożarniczej otrzymał skierowanie do Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Ochrony Przeciwpożarowej w Józefowie k. Warszawy, gdzie spędził 6 lat. W 1982 r. objšł stanowisko zastępcy komendanta rejonowego straży pożarnej w Kędzierzynie Koźlu, sześć lat później przeniósł się na Warmię i Mazury, przejmując kierowanie komendą w Szczytnie. Obowiązki te pełnił do października ub.r., kiedy to został powołany na stanowisko zastępcy warmińsko-mazurskiego komendanta Państwowej Straży Pożarnej. W czwartek awansował o szczebel wyżej, obejmując kierowanie strażą pożarną w województwie. Ma troje dzieci. Najstarsza córka Hanna i najmłodszy syn Wiktor studiują na Akademii Medycznej w Białymstoku. Łucja z kolei studiuje doradztwo zawodowe w Kansas City w USA. Żona Elżbieta jest stomatologiem.
2006.02.15