Przez izbę przyjęć szczycieńskiego szpitala przewija się coraz więcej pijanych pacjentów. Co ciekawe, w tej niechlubnej kategorii kobiety zaczynają dorównywać mężczyznom. - Osoby z czterema promilami nie robią już na nas wrażenia – przyznaje dyrektor szpitala Beata Kostrzewa.

Pijackie zagłębie
Izba przyjęć szczycieńskiego szpitala coraz częściej zmienia się w izbę wytrzeźwień

Personel szczycieńskiego szpitala boryka się na co dzień z wieloma problemami. Ciasnota, niedostatki finansowe i strach o to, że zabraknie lekarzy to tylko niektóre z nich. Na tym jednak nie koniec. Prawdziwą zmorą stają się pijani pacjenci, którzy coraz częściej trafiają na izbę przyjęć.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.