Przez kilkadziesiąt ostatnich lat mijali się częściej lub rzadziej na ulicach, widywali na meczach czy w sklepach, rozmawiali przez telefon – ale nie zbierali się w tak licznym gronie. Ostatnio swoje spotkanie po latach mieli piłkarze, trenerzy i działacze Podchorążaka Szczytno, drużyny, której następczynią od połowy lat 70. ubiegłego wieku była Gwardia.

Piłkarski powrót do przeszłości
Powróćmy jak za dawnych lat, czyli pozaboiskowe spotkanie dawnego Podchorążaka

Klub ze Szczytna powrócił ostatnio do dawnej nazwy – choć nieco zmodyfikowanej. Z czasami pierwszej Gwardii łączą się najlepsze momenty lokalnego futbolu. W latach 70. i 80. zespół występował w III i II lidze, a w rozgrywkach pucharowych walczył z drużynami ekstraklasowymi. Gwardii nie byłoby jednak bez Podchorążaka, czyli bezpośredniego poprzednika znanej w Polsce drużyny. Podchorążak to dwadzieścia lat tradycji i choć zespół o tej nazwie w najwyższych ligach nie grał, nie brak osób darzących ową drużynę sentymentem. Grupka inicjatywną w osobach Romana Banata (byłego bramkarza zespołu), Zdzisława Gamzy (obrońcy) i Zbigniewa Magnuszewskiego (gracza przednich formacji) postanowiła zorganizować spotkanie osób w jakiś sposób związanych z drużyną sprzed parudziesięciu lat i jej bezpośrednią kontynuatorką tradycji - Gwardią.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.