Pod koniec sierpnia wojewoda warmińsko- mazurski zmienił swoje wcześniejsze rozporządzenie dotyczące szacowania strat spowodowanych przez suszę. Obecnie ma ono obejmować nie tylko zboża jare, ale i inne uprawy na terenie wszystkich gmin województwa. Jednak to, czy poszkodowani rolnicy otrzymają należytą pomoc, stoi pod znakiem zapytania. - Mamy już wrzesień i część upraw została zebrana – mówi kierownik Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szczytnie Jolanta Falarz.
NIEPOWAŻNE TRAKTOWANIE
Niemal do końca sierpnia tylko cztery gminy w powiecie szczycieńskim – Szczytno, Rozogi, Świętajno i Wielbark były uznane za tereny dotknięte suszą. Zdecydowały o tym wyniki monitoringu prowadzonego przez Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Na ich podstawie określono też, że najbardziej ucierpiały zboża jare. Z wnioskami o szacowanie strat nie mogli więc występować rolnicy z innych gmin powiatu, mimo że, jak pisaliśmy kilka tygodni temu, susza dała się im mocno we znaki. Tak było m.in. w gminie Jedwabno, gdzie dominują producenci mleka. Utrzymująca się przez dłuższy czas niekorzystna aura i brak opadów spowodowały, że zaczęło brakować paszy dla zwierząt, a pastwiska zmieniły się w wysuszone stepy.
Na skutek nacisków izb rolniczych, 24 sierpnia wojewoda warmińsko – mazurski zmienił swoje dotychczasowe rozporządzenie w sprawie suszy. Powołując się na najnowszy monitoring instytutu w Puławach, podjął decyzję o szacowaniu szkód we wszystkich gminach województwa, z uwzględnieniem także upraw kukurydzy na kiszonkę oraz trwałych użytków zielonych. W związku z tym wystąpił za pośrednictwem władz samorządowych o powiadomienie rolników, by w trybie pilnym składali wnioski do gmin o szacowanie szkód.