Po ponad 20 latach pociągi pasażerskie wróciły na trasę z Olsztyna do Ostrołęki z przesiadką w Chorzelach. Wraz z nowym rozkładem jazdy na stacji Wielbark zatrzymają się 4 pary pociągów w dni powszednie. Zdaniem burmistrza Grzegorza Zapadki, jest duża szansa na to, że reaktywowana linia nie zostanie już zlikwidowana.
Polskie Linie Kolejowe S.A. zakończyły prace remontowe na odcinku linii nr 35 Chorzele – Wielbark – Szymany. Dzięki temu po ponad 20 latach pociągi powróciły na trasę z Olsztyna do Ostrołęki. Inauguracyjny przejazd miał miejsce w niedzielę 10 grudnia, ale nie obyło się bez zgrzytów, które towarzyszą podróżnym do dziś. Pociągi z Olsztyna nie jadą bowiem bezpośrednio do Ostrołęki. Zatrzymują się w Chorzelach, a tam trzeba przesiąść się do drugiego składu. Dodatkowy problem w tym, że zamiast niego uruchomiona jest zastępcza komunikacja autobusowa, ze względu, jak czytamy w oficjalnym komunikacie, na „zepsuty tabor”. Tu jednak też nie wszystko jest porządku. Mogło się o tym przekonać małżeństwo z Olsztyna jadące w poniedziałkowe południe do Ostrołęki.