Właśnie przeczytałem świeżo wydaną książkę, autorstwa Jana Suzina, pod tytułem „Nieźle się zapowiadało”.

Poczatki polskiej telewizji
Jan Suzin

Są to wspomnienia jednego z dwóch pierwszych spikerów Telewizji Polskiej (obok Eugeniusza Pacha). Jan Suzin wystąpił w inauguracyjnym programie TV, nadanym jeszcze z Doświadczalnego Ośrodka Telewizyjnego w Warszawie. To było w roku 1955. Później pracował w tej firmie jeszcze 41 lat. Zmarł w roku 2012, w wieku 82 lat. Dopiero po latach żona odnalazła jego wspomnieniowe zapiski i oto obecnie wydano je w postaci książki. Książki wspaniale napisanej, a przy tym bogato ilustrowanej historycznymi już zdjęciami. Kiedy nadawano pierwsze programy telewizyjne (tylko dwa razy w tygodniu, zaledwie po kilka godzin), były one dostępne jedynie dla warszawiaków. Oceniano, że w tym czasie funkcjonowało w Stolicy około 500 odbiorników telewizyjnych. Tylko tyle! Ja miałem to szczęście, że oglądałem, jako jedenastolatek, wszystkie kolejne emisje, bowiem firma, w której pracował mój ojciec, kupiła do swojej świetlicy telewizor. A nasza rodzina mieszkała w tym samym budynku, co biuro. Wszyscy współmieszkańcy części lokatorskiej owego domu, w telewizyjne dni, gromadzili się w urzędowej świetlicy. Zatem książkę Suzina przeczytałem z zapartym oddechem, a niektórymi wrażeniami z owej lektury mam ochotę podzielić się z czytelnikami.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.