TRAGICZNE ZDERZENIE

We wtorek 8 lutego o godzinie 17.50 na drodze Rozogi-Spychowo doszło do czołowego zderzenia samochodu ciężarowego steyer przewożącego dłużycę z fordem transitem. W wyniku wypadku śmierć poniósł 32-letni mieszkaniec Szczytna Dariusz D. Oprócz niego w samochodzie jechały jeszcze dwie osoby, które trafiły do szpitala.

ŚLISKIE DROGI

Pod Paragrafem

POŻARY W KOMINACH

Szczycieńscy strażacy wciąż zmagają się z pożarami sadzy w nieczyszczonych przewodach kominowych. We wtorek 8 lutego po godzinie 1 w nocy w Targowie, gmina Dźwierzuty w budynku należącym do Jerzego K. zauważono iskry wydobywające się z komina. Pożar w porę ugaszono. Kilka dni później, 12 lutego w Dębówku w domu jednorodzinnym zapaliły się sadze. Przyczyną była niewłaściwa eksploatacja urządzeń grzewczych.

ZAPALIŁ SIĘ NA STACJI

W czwartek 10 lutego w Rozogach na stacji paliw zapalił się daewoo lanos, należący do mieszkańca Ostrołęki Mariusza Sz. Właściciela zaniepokoił wydobywający się spod maski pojazdu dym. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej.

DOZÓR WOBEC OSZUSTÓW

Przed tygodniem informowaliśmy Czytelników o aresztowaniu mieszkańca gminy Szczytno, który na podstawie fałszywych dokumentów wyłudzał ze sklepów towary. Przestępców trudniących się tym procederem jest jednak więcej. W piątek 11 lutego wobec trzech mieszkańców Szczytna prokurator zastosował dozór policyjny. Mężczyźni w jednym ze szczycieńskich sklepów wyłudzili pralkę Bosch o wartości 1600 zł, a w Olsztynie telewizor Panasonic za 1400 zł.

ZŁAPALI PŁOTKI

W piątek 11 lutego funkcjonariusze straży rybackiej zatrzymali dwóch mieszkańców naszego powiatu, Krzysztofa M. i Romana J., którzy dokonywali nielegalnego połowu ryb na jeziorze Marksewo. Jak się okazało, gra była niewarta świeczki, bo mężczyźni zdołali złowić tylko dwie małe płotki.

BEZ UPRAWNIEŃ I NA GAZIE

W niedzielę 13 lutego policjanci zatrzymali w Wielbarku 20-letniego Janusza R., który kierował fiatem 126p, mając we krwi 3,52 promila alkoholu. Mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy.

NOCNE ZATRZYMANIE

W nocy z 13 na 14 lutego w ręce policjantów wpadł 35-letni Krzysztof S. ze Szczytna, który kilka minut wcześniej dokonał włamania do sklepu z artykułami bezcłowymi przy ulicy Żeromskiego. Jego łupem padł towar o wartości 800 zł.

ZUCHWAŁY NAPAD

W piątek 11 lutego w Jeleniowie trzech zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do jednego z domów i grożąc właścicielowi przedmiotem przypominającym broń krótką, zmusili go do oddania 400 zł.

UKRADLI ROWER

W czwartek 10 lutego z bloku przy ulicy Krótkiej w Szczytnie skradziono rower górski wartości 300 zł.

ROZBÓJ NA PASYMSKIEJ

W piątek 11 lutego wieczorem przy ulicy Pasymskiej w Szczytnie 47-letni mieszkaniec naszego miasta został pobity przez dwóch napastników, którzy zabrali mu kurtkę i buty.

SPOSOBY WYŁUDZANIA NA TELEFON PRZEKAZUJEMY JE KU PRZESTRODZE!

Numer... "na paczkę".

Przyjeżdża do Ciebie kurier i oświadcza, że ma dla Ciebie paczkę za zaliczeniem. Koszt około 500 zł. Na paczce jest Twoje imię, nazwisko i poprawnie napisany adres. Nadawcą jest firma "X", której nie znasz i w której nic nigdy nie zamawiałeś. Kurier oświadcza, że nic mu na ten temat nie wiadomo - jego zadaniem jest tylko dostarczenie paczki i pobranie pieniędzy, ale skoro są wątpliwości to można je wyjaśnić od ręki telefonicznie. Kurier pyta, czy w takim razie może zadzwonić od Ciebie do firmy i szybko wszystko wyjaśnić.

99% ludzi, nie podejrzewając podstępu, wpuszcza kuriera do domu i wskazuje mu, gdzie jest telefon, albowiem chce jak najszybciej sprawę wyjaśnić.

Kurier wykonuje krótki telefon (1 min.) i niby sprawdza w firmie, czy nie zaszła pomyłka po czym informuje Cię, że faktycznie jest to pomyłka. Przeprasza grzecznie i wychodzi.

Po miesiącu przychodzi rachunek telefoniczny około 10 000 dolarów.

Dlaczego?

Ponieważ ten jeden "niewinny krótki telefonik" - obleciał w międzyczasie cały świat przez przekierowania komercyjne (Seszele, Wyspy Bali, Kajmany i wiele innych - wszystko automatycznie), aby w końcu trafić na sekslinię w Australii.

Jak to możliwe? - zadasz samemu sobie to pytanie.

Przecież patrząc kurierowi na ręce było widać, że wykręca numer telefonu stacjonarnego. Tak, to prawda - kurier wykręcił numer telefonu stacjonarnego, który jest zainstalowany gdzieś w jakimś wynajętym (po cichu) mieszkaniu (na dodatek, na lewe papiery) - i w tym właśnie mieszkaniu stoi sobie małe niepozorne urządzenie, które natychmiast dokonuje przekierowań, gdy się tylko do niego dodzwonisz. Podoba Ci się?

Czy masz szanse na reklamację w TP S.A.?

Nie - ponieważ połączenie wyszło z Twojego numeru telefonu, a co za tym idzie za Twoją zgodą - więc nawet w sądzie przegrasz.

(spm)

2005.02.16