Chociaż zmieniły się w Polsce rządy, policja w dalszym ciągu jest dotowana przez lokalne samorządy. - To psucie państwa – uważają prawnicy i zwykli mieszkańcy. Przykłady z ostatnich lat tylko to potwierdzają.
Temat przekazywania samorządowych środków na zakupy dla policji i wypływających z tego negatywnych skutków wielokrotnie pojawiał się na łamach „Kurka”. Klasycznym przykładem było postępowanie szczycieńskich funkcjonariuszy wobec prowadzenia przez burmistrz Szczytna niedozwolonej agitacji wyborczej w Urzędzie Miejskim. Dopiero po dwukrotnej interwencji Komendy Wojewódzkiej miejscowi funkcjonariusze poważnie wzięli się do roboty. Wydawało się, że po dojściu Prawa i Sprawiedliwości do władzy ten bulwersujący społeczeństwo zwyczaj wreszcie się skończy. Nadzieję dawały wypowiedzi polityków PiS. Goszczący w 2013 roku w Szczytnie ówczesny poseł opozycji, a dziś marszałek sejmu Marek Kuchciński zapowiadał, że jeśli PiS powróci do władzy, doprowadzi do większej kontroli samorządów, bo w funkcjonowanie władzy na tym szczeblu wkrada się patologia. - Policja pod żadnym pozorem nie powinna otrzymywać od samorządu jakiegokolwiek wsparcia - mówił marszałek. Chociaż od ponad dwóch lat PiS jest przy władzy, jego słowa pozostają pustymi deklaracjami.