Marcin Domian, przedstawiciel wojewody warmińsko-mazurskiego, przyjechał na powiatowe dożynki do Wielbarka, by odczytać jego list adresowany do uczestników święta plonów. Do odczytania listu od premiera RP miał z kolei upoważnienie Henryk Żuchowski, szef PiS-u w powiecie szczycieńskim. Organizatorzy nie dopuścili ich jednak do głosu. Czy to efekt rozpoczynającej się kampanii wyborczej?

Dożynkowo-polityczny zgrzyt
Doradca wojewody Marcin Domian (z prawej) i szef powiatowych struktur PiS Henryk Żuchowski próżno czekali na pozwolenie odczytania im listów premiera i wojewody

W czasie niedzielnych obchodów dożynek powiatowych nie obyło się bez zgrzytu. I to z kontekstem politycznym. Wśród przybyłych na uroczystości gości, których witano oficjalnie ze sceny, znalazł się Marcin Domian, doradca wojewody warmińsko-mazurskiego. W zastępstwie nieobecnego wojewody zamierzał odczytać jego list adresowany do uczestników dożynek. Niestety nie było mu to dane.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.