Stopniowo system szczycieńskich strzelnic był rozbudowywany i unowocześniany. Oprócz strzelnic i kantyny powstało kilka budynków, po których obecnie zostały tylko fundamenty. Przed 1911 rokiem postawiano tam pomnik upamiętniający szczycieńskich strzelców poległych w Afryce. Jego historia okazuje się bardzo intrygująca.

Pomnik strzelców poległych w Afryce
Pomnik upamiętniający szczycieńskich strzelców poległych w Afryce. Ok. 1910 r.

NIECHLUBNA WOJNA

Na pomniku upamiętniającym szczycieńskich strzelców poległych a Afryce znajdowała się następująca inskrypcja:

Jägerbataillon Graf Yorck

Den Heldentod in Süd-West Africa,

starben

Oberj. Kayserling

Stgefr. Laaser

Gefr. Wichmann.

Pomnik ten upamiętniał poległych żołnierzy biorących udział w wyjątkowo niechlubnej wojnie i pierwszym w XX wieku ludobójstwie. W latach 1904 – 1908 w Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej Niemcy wymordowali ponad 100 tys. ludzi, wojowników, ale również kobiety i dzieci. Mordów dokonywano nie tylko przy okazji walk. Zabijano, przetrzymując miejscowych w obozach koncentracyjnych. Inną formą zabijania było zepchnięcie powstańców wraz z rodzinami na pustynię i strzelanie do tych, którzy próbowali zbliżyć się do studni. Do zdławienia powstania Niemcy ściągnęli do Afryki ponad 14 tysięcy żołnierzy, z których wielu poległo w walkach z pasterskimi ludami Herero i Nama.

NIECHCIANY GŁAZ

Po II wojnie światowej pomnik został rozbity, a głaz z zachowanymi inskrypcjami w 1962 roku zabrany został na prywatną posesję w Szczytnie, gdzie do dzisiejszego dnia się znajduje.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.