Fragment przemówienia Wojewody Artura Chojeckiego wygłoszonego podczas Wojewódzkich Obchodów Święta Wojska Polskiego 14 sierpnia w Olsztynie.

Potrzebna nam roztropność i rozwaga
Uroczystości miały miejsce na placu Solidarności

Święto Wojska Polskiego wpisuje się w wielowiekową tradycję chwały polskiego oręża. Upamiętnia żołnierski trud na przestrzeni wieków - wielkie, zwycięskie bitwy, a także tragiczne powstania, też ważne w naszej historii, kształtujące narodową tożsamość. Przypomina o wojnach w obronie naszych granic i suwerenności. Czyny polskich żołnierzy są powodem do dumy wielu pokoleń. Takim czynem była bezprzykładna i pełna determinacji obrona odradzającej się Rzeczypospolitej latem 1920 roku. Sto lat temu, pod Warszawą, rozegrała się bitwa, powszechnie uznawana za jedną z najważniejszych w dziejach Europy i świata.

W bitwie warszawskiej nasi żołnierze zwycięsko odparli wojska bolszewickie i na prawie dwadzieścia lat obronili Polaków oraz inne narody od szerzącej się ideologii bolszewickiej i uchronili przed zaborczością systemu komunistycznego. Niestety, tylko na niespełna dwadzieścia lat.

Był to trudny czas dla ówczesnej Polski. Nie sposób sobie wyobrazić jak ogromnie spauperyzowana i wyniszczona była odradzająca się II Rzeczpospolita, szczególnie na kresach. Jak wielkiego wysiłku wymagało przywrócenie polskiej administracji, sądownictwa, szkolnictwa. Na to wszystko nakładały się groźne ruchy polityczne – niewygaszone aspiracje niedawnych imperiów Rosji i Niemiec. Od początku odrodzonej państwowości Rzeczpospolita zagrożona była nie tylko utratą kresów wschodnich, ale dopiero co uzyskanej niepodległości. Premier Ignacy Paderewski w swoim exposé z 20 lutego 1919 r. tak ten stan określił: Od północnego-wschodu, od wschodu idzie zaraza. Płynie ku nam krwawa fala rosyjskiego bolszewizmu (...) Tymczasem w tej Rosji rozszalałej i rozhukanej, w tej Rosji chaotycznej żyją setki tysiące rodaków naszych, żyją w głodzie, chłodzie, nędzy i trwodze. Tysiące ich już rozstrzelano. Mińsk, Pińsk, Wilno nasze są w bolszewickich rękach. Niebezpieczeństwo jest groźne i wielkie. Wielki Sejmie! Polska wielkiej armii pożąda!

To dramatyczne wezwanie w pełni ukazywało dramatyzm sytuacji. Zarzewie rewolucji bolszewickiej łatwo było roznieść po osłabionej długą i wyczerpującą wojną Europie. W lipcu 1920 roku ruszyła wielka ofensywa Tuchaczewskiego. Nastąpił jednak tak bardzo oczekiwany zwrot wydarzeń. Pełni determinacji Polacy, połączone wspólnym celem wszystkie siły polityczne, przy niewielkim wsparciu zewnętrznym Francji, Węgier, Stanów Zjednoczonych, dokonali rzeczy niezwykłej. W bitwie warszawskiej nasi żołnierze zwycięsko odparli wojska bolszewickie i uchronili Polaków oraz inne narody przed bolszewizmem. Tej porażki Sowieci nigdy nie zapomnieli.

Uczestnikom uroczystości rozdawano plakaty-znaczki z podobizną Marszałka Piłsudskiego

Bolszewicy byli przekonani, że zajmą Warszawę 15 sierpnia. Namaszczeni przez Lenina polscy komuniści szykowali się do przejęcia władzy. Dotarli nawet do Wyszkowa nad Wisłą, który w panice opuszczali już dnia następnego po tym, jak o świcie znad Wieprza ruszyło silne polskie kontrnatarcie zmuszające Armię Czerwoną do odwrotu. Wraz z nimi na wschód, do Moskwy, wracali zdrajcy polskiego narodu, zdrajcy polskiej sprawy. Zwyciężył polski żołnierz i Polacy z oddaniem broniący swojej ojczyzny. Jak bardzo Polsce potrzebne było to zwycięstwo i te dwadzieścia lat, aby odbudować ojczyznę zrujnowaną zaborami i I wojną światową.

Wydarzenia tamtych czasów, których stulecie dzisiaj obchodzimy, to również okazja do głębszej refleksji nad zawiłościami dziejów naszego narodu. Nad tym jak łatwo traciliśmy suwerenność, na skutek sprzedajności klasy politycznej, na skutek obojętności obywateli. Refleksji nad tym, z jakim trudem trzeba było zdobywać utraconą niepodległość i suwerenność. Refleksji nad tym, jak bardzo dzisiaj potrzebna jest roztropność i rozwaga, zrozumienie zasad dobra wspólnego i przedkładanie dobrze rozumianego patriotyzmu nad zwodnicze i zakłamane ideologie nacierające na współczesne nam społeczeństwo z zaciętością bolszewickiej armii.

Sądzę, że w 100-lecie zwycięskiej bitwy na przedpolach Warszawy, wybawczej dla ówczesnej Polski i ówczesnej europejskiej cywilizacji, należy pamiętać, że Polacy w momentach zagrożenia zawsze potrafili zdobyć się na pełną oddania i determinacji obronę tego co dla Polaków najważniejsze – Ojczyzny, Rodziny […]