Pierwsza tura wyborów prezydenckich za nami. W powiecie szczycieńskim zwyciężył Donald Tusk - 38,14% przed Lechem Kaczyńskim - 26,4%, Andrzejem Lepperem - 19,44% i Markiem Borowskim - 10,04%. Pozostali kandydaci nie przekroczyli 3%. Frekwencja wyniosła 42,72%.

Powiat za Tuskiem

SZCZYTNO

Największy tłok przy urnach panował w godzinach okołopołudniowych. Frekwencja, mimo że wyższa niż przed dwoma tygodniami podczas wyborów parlamentarnych, była trudna do zauważenia gołym okiem. Do lokali wyborczych przychodziły całe rodziny. O tym, że głosowanie przez wielu nie jest traktowane jako obywatelski obowiązek świadczyć może fakt, że z przychodzących do lokali grupek ludzi, często tylko jedna lub dwie osoby wchodziły do środka, natomiast reszta pozostawała na zewnątrz. Preferencje wyborców nie odbiegały znacznie od ogólnopolskich. Większość głosujących deklarowała poparcie bądź dla Donalda Tuska bądź Lecha Kaczyńskiego. Dwie starsze panie, które razem przyszły do lokalu przy ulicy Chrobrego, podzieliły swoje głosy między najpoważniejszych kandydatów.

- Jesteśmy koleżankami i nie pokłócimy się z powodu różnicy zdań w tej kwestii - stwierdziły.

Zwolennicy Lecha Kaczyńskiego podkreślali jego stanowczość i wskazywali na potrzebę oczyszczenia życia publicznego z korupcji i afer.

- To jedyny człowiek zdolny zrobić porządek w kraju, dysponuje najlepszym programem - powiedziało małżeństwo w średnim wieku po wyjściu z lokalu przy ulicy Polskiej. Z kolei osoby popierające kandydata PO często przeciwstawiały jego kandydaturę postaci Kaczyńskiego.

- Głosowałam na Tuska, bo nie chcę, żeby wygrał Kaczyński - stwierdziła młoda kobieta głosująca w lokalu przy ulicy Skłodowskiej-Curie.

Wyniki sondaży nie zniechęciły mieszkańców Szczytna do kandydatów spoza ścisłej czołówki. Kilka osób przyznało się do oddania głosu na Marka Borowskiego, podkreślając jego wyważone poglądy i niechęć do wytykania cudzych błędów. Z kolei zwolennicy Andrzeja Leppera zwracali uwagę, że szef Samoobrony nie miał dotychczas okazji wykazać się na eksponowanym stanowisku.

- Jako jedyny z poważniejszych kandydatów jeszcze nie rządził i nie jest uwikłany w żadne afery. Niech pokaże na co go stać - powiedział mężczyzna głosujący w przedszkolu "Fantazja".

Po podliczeniu głosów okazało się, że największym zaufaniem szczytnianie obdarzyli Donalda Tuska, który otrzymał 41,57% poparcia. Drugi był Lech Kaczyński - 27,24%, a trzeci Marek Borowski - 14,42%. Dopiero czwarte miejsce zajął Andrzej Lepper - 11,76%. Na pocieszenie szef Samoobrony może się pochwalić bezapelacyjnym zwycięstwem w Areszcie Śledczym, gdzie uzyskał aż 86% poparcie. Zaledwie jeden aresztant opowiedział się za Tuskiem, a czterech poparło Kaczyńskiego. Reszcie kandydatów, którzy pozostali daleko w tyle przewodzi Henryka Bochniarz - 1,63%. Frekwencja wyniosła 48,37%.

DŹWIERZUTY

W tej gminie większość opowiedziała się również za Tuskiem - 34,76%, drugi był Lepper - 29,42%, a trzeci Kaczyński - 19,53%. Kandydat PSL Jarosław Kalinowski - 6,13% musiał jeszcze ustąpić pola Borowskiemu - 7,96%. Frekwencja wyniosła 36,17%

JEDWABNO

Zdecydowanie największym poparciem wyborców gminy cieszył się Tusk, który uzyskał 39,86% głosów. Drugie miejsce zajął Kaczyński z poparciem 28,60% uprawnionych do głosowania mieszkańców gminy. Trzeci był Lepper, uzyskując 20,19%. Pozostali kandydaci dostali o wiele mniej głosów. Na Borowskiego głosowało jedynie 6,59% wyborców, a na Kalinowskiego 2,17%. Frekwencja wyniosła 41,15%, co na tle powiatu stanowi wynik przeciętny. W samym Jedwabnie była nieco wyższa (43,84%), ale w pozostałych obwodach nie przekroczyła 40 procent.

PASYM

W gminie przygniatającą większością głosów tryumfował Tusk. Kandydatowi PO zaufało 45,92% głosujących, natomiast jego głównemu konkurentowi Kaczyńskiemu zaledwie 23,54%. Trzecie miejsce z niewielką stratą do Kaczyńskiego zajął Lepper, uzyskując 18,56% głosów. Czwarty Borowski cieszył się już o wiele mniejszym poparciem - 6,21%. Kaczyńskiemu udało się zwyciężyć w jednym z dwóch obwodów w samym Pasymiu, gdzie wyprzedził Tuska o jeden głos. W pozostałych górą był zdecydowanie kandydat PO. Frekwencja w gminie wyniosła 39,28 %.

ROZOGI

W gminie padły wyniki najbardziej chyba odbiegające od ogólnopolskich. Warto wspomnieć, że różnice zaszły też w preferencjach wyborców w poszczególnych obwodach. Najwięcej głosów otrzymał Kaczyński - 34,03%. Tuż za nim uplasował się Lepper, przy którego nazwisku krzyżyk postawiło 30,17% głosujących. Trzecie miejsce zajął Tusk, dość wyraźnie ustępując Lepperowi. Kandydat Platformy uzyskał 22,43% głosów. Frekwencja, mimo że niższa od ogólnokrajowej, była i tak jedną z najwyższych w powiecie szczycieńskim, wyniosła 43,25%. W trzech obwodach największe poparcie uzyskał Lepper, w dwóch Kaczyński. W samych Rozogach największą popularnością cieszył się Tusk.

GMINA SZCZYTNO

W gminie zwyciężył Tusk, z poparciem 35,30% wyborców. Jego przewaga nad Kaczyńskim była spora. Kandydat PiS zdobył poparcie 26,70% głosujących, co stanowi wynik niewiele lepszy od tego, który uzyskał Lepper - 24,43%. Najludniejsza gmina powiatu szczycieńskiego nie zachwyciła frekwencją. Do urn pofatygowało się zaledwie 36,97% uprawnionych, co dało jeden z najgorszych wyników w powiecie, lepszy jedynie od gminy Dźwierzuty.

ŚWIĘTAJNO

Wyraźne zwycięstwo odniósł Tusk - 38,1%. Kaczyński zgromadził 27,24% głosów, Lepper 20,87%. Frekwencja - jedna z wyższych w powiecie - wyniosła 41,46%, wykazując jednak spore zróżnicowanie w poszczególnych obwodach. Najwyższą zanotowano w Jerutach - 45,3%, najniższą w Kolonii - 36,4%. W tych miejscowościach padły też inne w stosunku do wyników gminnych rozstrzygnięcia. W obwodzie Jeruty największe poparcie zdobył Lepper (38,4%), w Kolonii natomiast zwyciężył Kaczyński - 36% głosów.

WIELBARK

W gminie Wielbark najwięcej głosów oddano na Tuska - 35,28% głosów. Niewiele mniejszym poparciem cieszył się Lepper, dla którego poparcie zadeklarowało 31,30% głosujących. Z kolei Kaczyński przegrał dosyć wyraźnie - zdobył zaledwie 21,20%. Frekwencja w gminie była tradycyjnie niska, ale w porównaniu z niedawnymi wyborami parlamentarnymi wyglądała zdecydowanie lepiej. Do urn poszło 39,39% uprawnionych, choć w poszczególnych obwodach dało się zauważyć spore wahania. W obwodzie Wielbark 1 frekwencja wyniosła 48,31%, ale już w obwodzie Wielbark 3, w którym głosowali mieszkańcy podwielbarskich wiosek, zaledwie 31,18%.

Andrzej Olszewski

Wojciech Kułakowski

2005.10.12