W niedzielę w nocy w Elganowie wybuchł pożar stodoły z chlewem i szopą. Z zagrożonej ogniem sąsiedniej obory udało się wyprowadzić cielęta i krowy, ale nie ma ich teraz czym karmić, bo pasza uległa spaleniu.
Pożar zauważył syn gospodarza około godziny 2.00. W chwili przybycia na miejsce straży pożarnej, stodoła, chlew i szopa były już całkowicie objęte ogniem. Bezpośrednio zagrożona była też sąsiadująca z nimi obora ze zwierzętami.