Nikt nie potrafi zatroszczyć się lepiej o najbliższe otoczenie niż sami mieszkańcy. Ci zrzeszeni we wspólnotach, dbając o swoje budynki, wpływają również na poprawę estetyki miasta. Znaczącą pomocą są dla nich pożyczki z kasy miejskiej.
PRZETARTY SZLAK
Jako pierwsza o pożyczkę od miasta starała się najdłużej funkcjonująca w Szczytnie Wspólnota Mieszkaniowa z ulicy Chrobrego 2. Jej członkowie o możliwość korzystania z tego typu wsparcia zabiegali od dawna. Chcieli, by wzorem innych miast, również i u nas pomagano wspólnotom w modernizowaniu budynków. Starania przez kilka lat nie przynosiły efektów. Zawsze tłumaczono to brakiem wystarczających środków w budżecie. Dopiero wiosną ubiegłego roku sytuacja się zmieniła. Rada Miejska uchwaliła wtedy regulamin udzielania pożyczek wspólnotom mieszkaniowym na remonty części wspólnych nieruchomości. Mieszkańcom bloku przy ulicy Chrobrego 2 przyznano 20 tys. zł na modernizację węzła ciepłowniczego oraz wykonanie elewacji. Dziś budynek wygląda już zupełnie inaczej niż przed rokiem.
- Zrobiliśmy wszystko, co zaplanowaliśmy, teraz spłacamy pożyczkę - mówi przewodniczący wspólnoty Henryk Nowakowski.
TRZY WNIOSKI
Ten przykład zachęcił innych. O wsparcie od miasta starają się obecnie mieszkańcy ulicy Piłsudskiego 35, Śląskiej 12 oraz Chrobrego 6.
Projekty uchwał w sprawie udzielenia pożyczek wspólnotom będą rozpatrywane na najbliższej sesji 24 marca. O najwyższą sumę wysokości 110 tys. zł wystąpili mieszkańcy ulicy Piłsudskiego. W planach mają docieplenie budynku.
- Przy okazji chcemy także uszczelnić i wyczyścić rynny oraz odnowić balkony - mówi stojący na czele wspólnoty Sławomir Ignatowski.
Do tej pory z pieniędzy wpłacanych do funduszu remontowego udało się odnowić dach bloku i zamontować wiatrołapy. Zdaniem Sławomira Ignatowskiego, atutem pożyczki jest jej niskie oprocentowanie. Wynosi ono 2% w skali roku.
- W ciągu pięciu lat spokojnie to spłacimy ze środków spływających na fundusz remontowy - mówi.
Mieszkańcy budynku przy ulicy Chrobrego 6 wnioskują o 35 tys. zł. Zamierzają odnowić elewację i ocieplić obiekt oraz wymienić w nim całą instalację gazową. Na ten cel mają również zabezpieczone środki własne.
- Prace ruszą najprawdopodobniej już w maju, a zakończą we wrześniu - informuje sekretarz Zarządu Wspólnoty Krzysztof Mulson.
Budynek przy ul. Chrobrego 6 należący dawniej do Nadleśnictwa wymaga gruntownej modernizacji. Ostatni poważny remont był tu przeprowadzany jeszcze w latach 70. Wspólnota powstała w 2001 roku, kiedy mieszkania zostały sprzedane. Jej członkowie zdołali od tamtego czasu wymienić drzwi wejściowe, pomalować ogrodzenie oraz uprzątnąć teren podwórza, pozbywając się szpecących okolicę drewnianych szopek i składzików.
WIDAĆ EFEKTY
Mieszkańcy ulicy Śląskiej zamierzają pożyczyć od miasta 60 tys. zł. Środki te przeznaczą na remont dachu oraz ocieplenie szczytów bloku. Przewidują również wymianę okien i instalacji elektrycznej. Na to ostatnie zadanie wspólnota ma zabezpieczone fundusze własne. Jej członkowie wykonali już ogrom prac związanych z przywróceniem należytej estetyki klatkom schodowym, stopniowo modernizują także pomieszczenia gospodarcze - piwnice i suszarnie.
- Ludzie powoli przekonują się do wspólnoty, widzą efekty działalności polegające głównie na zmianie wizerunku bloku - zauważa Henryk Radomski z komisji zajmującej się obsługą prawną wspólnoty.
Z kolei Zbigniew Chrapkiewicz podkreśla inne atuty wynikające z troski mieszkańców o budynki.
- Po wykonanych dotąd remontach, które kosztowały nas 43 tysiące, wartość obiektu wzrosła o 400 tysięcy złotych.
Z doświadczeń mieszkańców ul. Śląskiej chcą korzystać inne powstające w Szczytnie wspólnoty.
- Do tej pory już osiem z nich zgłosiło się do nas po porady - mówi Zbigniew Chrapkiewicz.
ŁADNIEJSZE MIASTO
Marzeniem prezesa jest powołanie w mieście fundacji na rzecz wspólnot. Zajmowałaby się ona m.in. pozyskiwaniem środków na remonty z funduszy unijnych.
- Liczymy na to, że w realizację przedsięwzięcia zaangażuje się miasto - mówi Zbigniew Chrapkiewicz.
Władze lokalne odnoszą się do działalności wspólnot pozytywnie, traktując je jako sojuszników w poprawianiu wizerunku Szczytna.
- Wciąż dużo jest budynków zaniedbanych, robiących niekorzystne wrażenie na turystach. Wspólnoty, remontując swoje obiekty, podnoszą estetykę miasta - zauważa wiceburmistrz Danuta Górska.
Ewa Kułakowska
2006.03.15