Dawno nie pisaliśmy o ścieżce rowerowej pociągniętej po nieczynnej linii kolejowej Szczytno-Biskupiec.

Przedłużona ścieżka Okazja, by do tematu wrócić, jest – i to ważna. Nie, nie chodzi o to, że zbliża się trzecia rocznica otwarcia pierwszego odcinka, czyli Szczytno-Ochódno (fot. 1), ani o to, że nieco ponad rok temu udostępniono oficjalnie długi odcinek prowadzący przez gminę Dźwierzuty aż do granic powiatu. W tamtej chwili oczy wielu osób zwróciły się w kierunku północnym, czyli w stronę Biskupca. Liczono, że tamtejszy samorząd postara się o to, by dokończona została reszta trasy. W poprzednim miesiącu stało się. Gmina Biskupiec podpisała z firmą Strabag umowę na lokalny odcinek ścieżki. Koszty są wyraźnie większe od tych poniesionych przy okazji budowy szczycieńskiej części trasy – niespełna 12 km ma kosztować ponad 12 mln złotych, z czego 10,5 mln to dofinansowanie ze środków zewnętrznych. Przy biskupieckim odcinku mają pojawić się punkty widokowe, stacje naprawcze dla rowerzystów, miejsca postojowe i tablice edukacyjne. Na dobudowywanej części rowerowego szlaku znajdują się dwie dawne stacyjki: Kobułty (kręcono tam parę lat temu sceny filmu dla młodzieży „Tarapaty 2”, o czym pisaliśmy) i Rudziska (budynek widoczny z DK 57). Prace już ruszyły. Choć szlak nie obejmie – co najmniej na razie - całej rozebranej linii kolejowej 262 (ścieżka nie prowadzi do dworców w Szczytnie i Biskupcu), będzie atrakcją nie tylko dla cyklistów z naszego powiatu, ale i turystów.

 

ŁOMŻYŃSKA NIEDŁUGO JAK NOWA

Do długiej listy miejsc rozkopanych w Szczytnie dołączyła ul. Łomżyńska, a konkretnie starsza jej część. To specyficzna ulica: jej początkowy kawałek doczekał się remontu już mniej więcej przed dekadą, gdy powstawała tzw. mała obwodnica miasta. Przedłużeniem ul. Łomżyńskiej – i ciągiem dalszym wspomnianej obwodnicy – jest ul. Towarowa. Kawałek wcześniej ul. Łomżyńska ostro skręca w prawo, by poprowadzić nas do m.in. Urzędu Gminy i banku, a potem wpaść w ul. Grudziądzką. Sto metrów wcześniej mamy skręt w ulicę… Łomżyńską, czyli polbrukowy, całkiem długi odcinek prowadzący przez osiedle bloków. Przez lata zapominano jakoś o środkowej części arterii, która nie była solidnie poprawiana od czasów niekoniecznie późnej komuny. Teraz porządek zostanie zrobiony nie tylko z podziurawioną i popękaną nawierzchnią, ale i z mediami (fot. 2) . Prace wykonuje wspomniany już wcześniej Strabag. Jeśli ktoś o remoncie nie słyszał, może się lekko zdziwić, próbując tu dojechać. Na odcinku za schroniskiem dla zwierząt mamy jedynie znak powiadamiający o robotach drogowych, brakuje informacji o zakazie skrętu, ślepej uliczce, zakazie wjazdu itp. Gdy spróbujemy skręcić w opisywany odcinek, będziemy lekko skonsternowani (fot. 3) – tak co najmniej sytuacja wyglądała w miniony weekend.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.