Gdy w piątkowe popołudnie rząd ogłosił, że w sobotę cmentarze zostaną zamknięte, stało się to, co w naszej tradycji stać się musiało – Polacy w ciągu parunastu minut ruszyli na cmentarze.

Przedwczesny dzień Wszystkich ŚwiętychPrzedwczesny dzień Wszystkich ŚwiętychNie inaczej było w naszym powiecie. Odpadały raczej dłuższe wyjazdy, ale przecież większość z nas ma pochowane bliskie osoby na lokalnych cmentarzach. Nieco ponad godzinę po ogłoszeniu przez premiera Morawieckiego decyzji o czasowym zamknięciu nekropolii główny szczycieński ciąg ulic prowadzących na cmentarz komunalny (Mickiewicza- Śląska) wyglądał jak na (fot. 1) . Ruch był tamowany już w okolicach kościoła WNMP, czyli mniej więcej pół kilometra przed cmentarzem. Swoje trzeba było odczekać pod samą nekropolią. Z myślą o sobocie i niedzieli przygotowano jak co roku inną organizację ruchu, ustawiono cały pakiet znaków. Nie zdążono ich jednak rozfoliować – dotyczyły one zasadniczo ruchu jednokierunkowego oraz zakazu zatrzymywania się – i wystarczył jeden zaparkowany legalnie w piątek samochód, by potworzyły się korki (fot. 2) . Znaki okryte czarną folią postały sobie przez cały weekend…
Z myślą o uroczystości Wszystkich Świętych szczycieński ZKM przygotował specjalny rozkład jazdy, który został porozlepiany na przystankach. Jak się okazało – niepotrzebnie. Przydatne były za to ustawione w kilku miejscach toitoie – chętnych do skorzystania z nich w miniony piątek nie brakowało. Komfort jazdy na ul. Śląskiej poprawiło sfrezowanie niebezpiecznie pofałdowanej nawierzchni w pobliżu obu przystanków autobusowych (fot. 3) – inspiracją była prawdopodobnie wizja zwiększonego ruchu na cmentarzach. Naszym skromnym zdaniem to cud, że przez długie miesiące, gdy nawierzchnia była mocno zdeformowana, nie słyszeliśmy o żadnym wypadku (np. z udziałem rowerzysty) spowodowanym utratą panowania nad kierownicą w tym miejscu.

Przedwczesny dzień Wszystkich ŚwiętychPrzedwczesny dzień Wszystkich ŚwiętychJak pisaliśmy przed tygodniem, przycięto drzewka rosnące wzdłuż ogrodzenia na ul. Mazurskiej. Powinno to teoretycznie poprawić widoczność wieczorem choć na części cmentarza. Niestety, ktoś zapomniał o tym, że nie działa kilka ulicznych lamp i ciemnawo było także na ulicy.
Część osób odwiedziła groby swoich bliskich jeszcze przed informacją o rządowym zakazie, część dotarła na nekropolię w piątek popołudniem czy wieczorem – i to wystarczyło, by cmentarz wyglądał jak co roku na Wszystkich Świętych (fot. 4) . Choć niełatwo było znaleźć mogiły, na których nie płonęłaby choćby mała świeczka, wewnątrz szczycieńskiego cmentarza było po prostu ciemno. O potrzebie zainstalowania oświetlenia już kilka razy pisaliśmy, ale na efekty musimy jeszcze poczekać. Spora część osób odwiedzających cmentarz przyniosła zapobiegliwie latarki, dzięki którym mniej było potykania się na nierównościach terenu – nie wszędzie mamy przecież wybrukowane alejki. Warto zwrócić uwagę na to, że w ostatnich czasach mamy ograniczony kąt widzenia. Patrzenie pod nogi dodatkowo utrudniają przecież obowiązkowe maseczki.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.