Szczycieńskie starostwo przystąpiło do akcji "Przejrzysta Polska". Jej celem jest promowanie uczciwości, poprawa jakości życia publicznego, wyeliminowanie korupcji i innych patologii. Czy przyniesie to wymierne skutki, czy raczej, jak zapowiada radny Pawłowicz, będzie tylko sztuką dla sztuki?

Przejrzyste Starostwo

"Przejrzysta Polska" to nazwa akcji społecznej prowadzonej przez "Gazetę Wyborczą" przy wsparciu m.in. Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej i Banku Światowego. Jej celem jest promowanie uczciwości w samorządach, poprawa jakości życia publicznego, pobudzenie aktywności obywatelskiej, a także wyeliminowanie korupcji i innych form patologii. Każdy z 775 samorządów gminnych i powiatowych, które przystąpiły do akcji zobowiązał się do zrealizowania co najmniej 6 zadań przypisanych do każdej z zasad rządzenia, tj. przejrzystości, przewidywalności, odpowiedzialności, fachowości, braku tolerancji dla korupcji oraz partycypacji społecznej.

- Przystąpiliśmy do akcji, bo chcemy udowodnić, że wszystkie wymienione zasady rządzenia są u nas stosowane. To zapewne przyniesie jeszcze lepsze efekty naszej pracy, które z zadowoleniem przyjmą nasi petenci - zapowiada sekretarz starostwa Ryszard Dzwonkowski.

Sześć zadań

W ramach realizacji poszczególnych zasad, starostwo szczycieńskie będzie miało za zadanie sporządzić opis usług świadczonych przez samorząd, wypracować i wdrożyć kodeks etyczny pracowników urzędu, a także program współpracy z organizacjami pozarządowymi. Z udziałem społeczności lokalnej będzie musiało opracować strategię rozwoju społeczno-ekonomicznego powiatu i wprowadzić procedury naboru na każdy wakat w urzędzie. Starostwo przygotuje też i rozpowszechni informator budżetowy dla mieszkańców pt. "Skąd mamy pieniądze i na co je wydajemy".

Samorządy, które wezmą udział w programie (realizacja do końca grudnia br.) i uporają się z wybranymi zadaniami, nagrodzone zostaną specjalnym certyfikatem, który w zamyśle organizatorów stanie się samorządowym znakiem jakości.

Wątpliwości radnego

Sceptycznie do udziału starostwa w akcji "Przejrzysta Polska" podchodzi radny powiatowy Krzysztof Pawłowicz.

- To tworzenie następnej makulatury, sztuka dla sztuki - ocenia radny. - Dostaną jakiś tam kwitek, jak to było z certyfikatem ISO, ale czy to coś zmieni - powątpiewa.

Podkreśla, że na opinię o starostwie składają się konkretne działania i decyzje jego władz, a nie deklaracje na papierze.

- Co stoi na przeszkodzie, by np. już dziś do pracy w starostwie przyjmować najlepszych. Przecież wiadomo, że ludzi zatrudnia się z klucza, po linii koleżeńskiej - mówi radny Pawłowicz.

Sekretarz starostwa odpowiada, że właśnie udział w akcji wyeliminuje wszelkie wątpliwości.

- Opracowana przez nas procedura zatrudniania pracowników zostanie wdrożona w życie i będzie powszechnie znana - zapowiada. - Wszyscy będą się musieli do niej stosować.

Dotyczy to również przygotowywanego kodeksu etycznego urzędnika.

- To zadanie jest dla nas obligatoryjne - podkreśla sekretarz.

A co z kodeksem etycznym radnego?

- Jego opracowanie nie jest dla starostwa obowiązkowe. To pole do popisu dla radnych. Być może radny Pawłowicz wyjdzie nam naprzeciw i podejmie się tego zadania.

(olan)

2005.02.09