Prognozy listopadowe
Listopad to przedostatni miesiąc jesieni. Działki już prawie opustoszały, wegetacja roślin powoli zamiera – przyroda sposobi się do zimowego snu. Z każdym dniem „słonko coraz niżej, zima coraz bliżej”. Większość prac na działkach już wykonano. Jak mówi ludowe przysłowie: „w listopadzie goło w sadzie” i tylko pod stopami szeleszczą niesprzątnięte zeschłe liście. Ostatnie wędrowne ptaki opuściły nas, a nostalgiczny o tej porze krajobraz ożywiają jedynie stada kawek. Po pierwszych pogodnych listopadowych dniach mamy dokuczliwą jesienną pluchę. Oby tylko nie sprawdziło się inne ludowe przysłowie wieszczące, że „po Wszystkich Świętych, gdy się dobrze rozpada, może słota potrzymać do końca listopada”. Jaką więc zimę zapowiada listopadowa pogoda? Według prognoz ludowych: „w jesieni prędko gdy liść z drzewa opadnie, to wkrótce zima będzie, każdy to zgadnie.” Tej jesieni liście z drzew nie opadły zbyt szybko, stąd można sądzić, że zima jeszcze nie zawita do nas tak prędko. Jednakże te pierwsze mrozy nadejdą, ale na ogół długo nie trwają. Wydaje się, że bardziej prawdopodobna będzie wspomniana wyżej dokuczliwa plucha - deszcze i mgły. A „deszcze listopadowe budzą wiatry grudniowe.” Na koniec tych rozważań zwracam się z prośbą do wszystkich Andrzejów, aby w dniu imienin uprosili swojego patrona o pogodę bez śniegu. Czynię to dlatego ponieważ „gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży, sto dni on na polu poleży.”
Owoce w profilaktyce przeziębieniowej
Jesień niezależnie czy złota, czy szara, ponura nieuchronnie kojarzy się z możliwością wystąpienia różnego rodzaju infekcji i związanych z nimi dolegliwości. To także ostatnia szansa skorzystania ze świeżych działkowych plonów, które dostarczają organizmowi odpowiednią porcję witamin i makropierwiastków, poprawią odporność i zmobilizują własne siły obronne. Natura oferuje człowiekowi całą gamę środków spożywczych i leczniczych, które każdy działkowiec może mieć na wyciągnięcie ręki. Niektóre z jesiennych skarbów natury są bardzo przydatne w profilaktyce przeziębieniowej. Z jesiennych owoców polecałbym przede wszystkim żurawinę oraz dziką różę, które zawierają znaczne ilości witaminy C. Owoce te wprawdzie rzadko jeszcze uprawiane są na działkach, ale są łatwo dostępne na stanowiskach o odpowiedniej czystości ekologicznej, czy w przypadku żurawiny u sprzedawców „rynkowych.” Zachęcam zwłaszcza do korzystania z soku żurawinowego, najlepiej własnoręcznie sporządzonego. Przygotowanie takiego soku jest bardzo proste. Rozdrobnione owoce żurawiny wystarczy zmieszać z taką samą ilością cukru. Bez pasteryzowania można go wówczas przechowywać bardzo długo w lodówce. Żurawiny można także zamrozić i w późniejszym czasie sporządzić sok. W podobny sposób robi się sok z owoców dzikiej róży, dodając nieco mniej cukru. Owoce dzikiej róży pozbawione nasion można także ususzyć i wykorzystać później do sporządzania herbatek. Z innych jesiennych owoców również bogatych w witaminę C, które mogą być wykorzystane w celach leczniczych polecałbym rokitnik i berberys. Warto więc i z nich zrobić sok, uwzględniając go w codziennej diecie.
Rośliny zielarskie
Pisząc o profilaktyce przeziębieniowej nie da się pominąć roślin zielarskich. Do najważniejszych z nich należą: pokrzywa zwyczajna, rumianek, babka lancetowata, mniszek lekarski, kwiaty bzu czarnego, lipy i płatki nagietka. Najpopularniejszą rośliną zielarską z wymienionych jest pokrzywa dostępna przez większą część roku, także w postaci świeżej. Pokrzywa zebrana własnoręcznie w maju jest najlepsza, a najbardziej wartościowe są liście i szczytny pędów. Dobrym środkiem wzmacniającym w okresie jesiennym jest mieszanka soku z mniszka lekarskiego (25%), babki lancetowatej (25%) i pokrzywy (50%). Można ją stosować 2-3 razy dziennie przed jedzeniem po łyżce przez 1,5-2 miesiące. Jesienią zamiast wielu kaw czy mocnych herbat warto popijać herbatki z mieszanki następujących ziół: kwiaty bzu czarnego, lipy, płatki nagietka; liście pokrzywy, mniszka lekarskiego i babki lancetowatej. Herbatki takie sporządza się z równej ilości każdej rośliny, zalewając dużą łyżką mieszanki szklanką wrzątku. Popijając ciepłe nawet 2 razy dziennie także przez 1,5-2 miesiace. Dla polepszenia smaku można herbatki te wzbogacić sokiem z malin, miodem itp. Równie smaczne herbatki można sporządzać mieszając owoce czarnego bzu, dzikiej róży, berberysu, tarniny, jarzębiny czy głogu.
Warzywa dla zdrowia
Świeże warzywa to niezastąpione źródło wielu witamin i makropierwiastków. Dlatego warto wykorzystać je w codziennej diecie. Niektóre z nich posiadają także właściwości lecznicze. Do warzyw takich zalicza się: burak ćwikłowy, czosnek, cebulę, marchew, rzodkiewkę, rzodkiew czarną. Burak ćwikłowy jest rośliną zasadotwórczą. Dlatego sok ze świeżych buraków skutecznie pomaga przy bólach gardła i chrypie. Wówczas kilkakrotne płukanie gardła tym sokiem łagodzi ból. Czosnek to roślinny antybiotyk. O jego zaletach i wykorzystaniu szerzej napisałem w jednym z wcześniejszych artykułów. Mogę w tym miejscu jedynie dodać, że nie zaleca się spożywać więcej niż 2 ząbków dziennie i podawania go dzieciom poniżej 3. roku życia. Cebula to także roślinny antybiotyk. Warto przy tym pamiętać, że przed spożyciem należy ją pokroić i ewentualnie posolić, bo wtedy jest bardziej strawna. Sok z cebuli wymieszany z cukrem a jeszcze lepiej z miodem zalecany jest przy kaszlu. Marchew wzmacnia siły obronne organizmu. Polecana jest szczególnie dzieciom jako wzmacniająca układ kostny i nerwowy. Wskazane jest podawanie marchwi z dodatkiem oleju, gdyż ułatwia wchłanianie przez organizm witaminy A. Spożywanie rzodkiewki zaleca się przy anemii, posiada bowiem uniwersalny skład minerałów, między innymi żelazo i mangan. Z kolei rzodkiew czarna poprawia pracę wątroby, a sok z niej jest dobry na kaszel. Rzodkiew należy zetrzeć na tarce do jarzyn i zasypać cukrem.
Stanisław Stefanowicz
POLECAM
Nalewka żurawinowa
Skład: 1 kg owoców żurawiny, 1 l wódki, 0,5 l spirytusu, 0,75 kg cukru, 3 torebki cukru waniliowego. Owoce żurawiny przemielić w maszynce, przełożyć od słoja i zalać wódką. Pozostawić na około 10 dni w ciepłym miejscu, po czym zlać płyn a owoce wycisnąć przez lnianą szmatę. Uzyskany sok z wyciśniętych owoców przelać do garnka, dodać cukier kryształ i cukier waniliowy i podgrzewać, mieszając aż cukier się rozpuści. Po ostudzeniu połączyć z wódką, dodać spirytus. Po 2 tygodniach można przelać do butelek. Mocniejszą nalewkę uzyskuje się przez zwiększenie ilości spirytusu.