Stanisława i Czesław Kiernozkowie z Jerutek są małżeństwem już 60 lat. Doczekali się dwóch synów, sześciorga wnucząt i trojga prawnucząt.

Przeżyliśmy razem tyle lat...

Małżonkowie pochodzą z miejscowości Lipniki koło Kadzidłowa. Tam oboje mieszkali od urodzenia, dlatego znali się od niemal najmłodszych lat. Jednak dopiero później coś między nimi zaiskrzyło.

- Wspólne prywatki, na których bywaliśmy, połączyły nas w parę - wspominają małżonkowie młode lata. Spotykali się od półtora roku, gdy mając po 20 lat postanowili się pobrać. Traf chciał, że pana Czesława dwa tygodnie po ślubie wzięto na służbę do wojska. Wysłano go aż do Nowego Sącza. Przez dwa lata młodzi małżonkowie widzieli się tylko cztery razy, za to przez cały czas kontaktowali się listownie. Pani Stanisława, wspominając tamten czas rozłąki, mówi, że szybko zleciał, bo zajęła się intensywnie pracą. Sprowadzała z Łodzi różne artykuły, np. firanki, koce, kapy, ubrania i nimi handlowała.

- Do czasu, gdy mąż wyszedł z wojska dorobiłam się sporych pieniędzy, choć wtedy były bardzo trudne czasy - opowiada.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.