Po rocznej przerwie reaktywowano pchli targ pod MDK-iem nazywany „Przydasiami”. Prezentowane przedmioty i gadżety były warte jeśli nie kupienia, to przynajmniej obejrzenia.
Na targu oferowano wiele gadżetów wyciągniętych z domowych zakamarków. Była więc odzież, drobny sprzęt gospodarstwa domowego, stare książki, filmy i gry na płytach dvd, itp.
- Jest to dobry sposób na pozbywanie się z domu rzeczy, które uznajemy z a niepotrzebne, czy wręcz zagracające mieszkanie, a które komuś innemu mogą się przydać - mówi Monika Bryk, pomysłodawczyni i organizatorka targu.
„Kurek” spotkał na jarmarku znanego kolekcjonera Ryszarda Łopatkę, który oferował m. in. przedwojenne pocztówki ze swojej ogromnej kolekcji, stare butelki i inne naczynia.