Już dziś o godz. 18.00 w Muzeum Mazurskim odbędzie się wernisaż wystawy „Zapomniany artysta z Prus Wschodnich”, na którą złożą się prace autorstwa Roberta Budzinskiego, urodzonego koło Nidzicy grafika, malarza i pisarza. W większości będą to grafiki pochodzące ze zbiorów regionalisty, kolekcjonera i współpracownika „Kurka Mazurskiego” Witolda Olbrysia.

Przypomną zapomnianego artystę z Prus Wschodnich
Witold Olbryś bardzo ceni twórczość Roberta Budzinskiego, nazywając go najlepszym plastykiem Prus Wschodnich

Wystawa, która zostanie otwarta dziś w Muzeum Mazurskim przybliża twórczość pochodzącego z okolic Nidzicy Roberta Budzinskiego – grafika, malarza i pisarza z Prus Wschodnich. Był absolwentem studiów artystycznych w Akademii Sztuk Pięknych w Królewcu i Berlinie. Wystawa ukazuje wszechstronność artysty, który uprawiał malastwo, grafikę i literaturę. Jest autorem trylogii wschodniopruskiej, w skład której wchodzą: wspomnienia „Odkrycie Prus Wschodnich” (1914 r.), „Curi-neru” (1924 r.) i „Księżyc zachodzi w Prusach Zachodnich” (1928 r.). W 1936 r. wydał zbiór opowiadań „Prusy Wschodnie wołają”. Jego ulubioną techniką była grafika. Wśród wykonanych przez niego prac są litografie, drzeworyty, linoryty, akwarele. Tę ostatnią technikę rezerwował do malowania kobiet i kwiatów. Uważał, że malastwo olejne jest zbyt materialne, by uchwycić delikatność kobiecego ciała i kwiatów. Część jego prac zaprezentowana na wystawie łączy w sobie elementy impresjonizmu z ekspresjonizmem.

W Muzeum Mazurskim prezentowane są przede wszystkim liczne grafiki z kolekcji Witolda Olbrysia (ponad 150 sztuk), a także książki napisane i ilustrowane przez artystę, oraz karty pocztowe zawierające jego oryginalne grafiki i osobistą korespondencję.

Witold Olbryś bardzo ceni twórczość Roberta Budzinskiego, nazywając go najlepszym plastykiem Prus Wschodnich. Dziś jest on już zapomnianą postacią, a szczycieńska wystawa ma o nim przypomnieć. Budzinski, urodzony w latach 70. XIX w., był związany z kręgiem niemieckich modernistów, którzy jako swoje ulubione miejsce letniego wypoczynku obrali Mierzeję Kurońską. Inspirację dla twóczości artysty, mocno osadzonej w klimacie jego małej ojczyzny, stanowiła przyroda, legendy i bajki Prus Wschodnich.

(ew)