Roman Drężek prowadzący w Rozogach firmę transportową ma duży kłopot. W związku z trwającą w tej miejscowości budową ronda zlikwidowany został jeden z wjazdów do jego posesji, a drugi zwężony tak, że wyjeżdżające z działki przedsiębiorcy tiry nie mieszczą się w nim i niszczą nowo położone krawężniki.

Przywróćcie nam zjazd
Jedyny pozostawiony zjazd do posesji Drężków początkowo zwężono do 3,5 m. Dopiero po interwencji pana Romana (z prawej, obok jego syn, Seweryn) poszerzono go, ale niewystarczająco

KOMU MA TO SŁUŻYĆ?

Roman Drężek firmę transportową w Rozogach prowadzi od 30 lat. Należące do niego tiry przewożą towary zarówno na zachód Europy, jak i do Rosji. Ostatnio jednak nad prowadzoną przez przedsiębiorcę działalnością zawisły czarne chmury. Wszystko przez trwającą właśnie w Rozogach budowę ronda. Inwestycja, która obejmuje także m.in. przebudowę zjazdów i budowę nowych chodników, spędza panu Romanowi sen z powiek i zamiast cieszyć, przysparza zmartwień. Powodem są dwa zjazdy prowadzące do jego posesji. Jeden z nich, w ramach realizowanej przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad inwestycji, jest już w zasadzie zlikwidowany. Drugi początkowo zwężono do szerokości zaledwie … 3,5 metra. Dla ważącego 40 ton i długiego na 17 metrów tira pokonanie go było niemożliwe i zagrażało bezpieczeństwu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.