Wcale nie jest wykluczone, że Elżbieta Burlińska pozostanie na stanowisku Sekretarza Miasta. Chociaż jej odwołania domaga się burmistrz Paweł Bielinowicz, to spora grupa radnych nie jest do tego przekonana i domaga się zdjęcia tego punktu z porządku obrad najbliższej sesji.

Radni chcą uzasadnienia

Na najbliższej sesji Rady Miejskiej w dniu 29 kwietnia ważyć się będą dalsze losy zawodowe Elżbiety Burlińskiej, od ponad 20 lat pełniącej funkcję Sekretarza Miasta. Wniosek o jej odwołanie, który wymaga akceptacji radnych, złożył burmistrz Bielinowicz. Jak już informowaliśmy, przeciw głosować będzie siedmiu radnych opozycyjnego "Forum Samorządowego" i Beata Boczar (SLD). Do tego grona dołączył niezrzeszony Henryk Wilga.

- Jestem zdziwiony postępowaniem burmistrza - mówi radny. - To, że chce odwołać kogoś ze stanowiska jest rzeczą zupełnie normalną. Nienormalne jest to, że nie chce podać żadnego uzasadnienia. Takie postępowanie przypomina mi lata PRL-u i skłania do snucia różnych domysłów.

Radny sugeruje, że burmistrz ma złych doradców, przez co autorytet urzędu narażony jest na szwank. Co na to sam zainteresowany?

- Każdy ma prawo mieć swoje zdanie - odpowiada Paweł Bielinowicz i wciąż podtrzymuje, że nie będzie uzasadniał swego wniosku. Na duchu podtrzymuje go radna Maryla Wierzbicka przewodnicząca trzyosobowej "Wspólnoty Samorządowej".

- Czy to się komuś podoba czy nie, dopóki trwa kadencja burmistrz ma prawo według swego uznania prowadzić politykę kadrową - mówi radna. - Dla mnie niezrozumiałym jest dlaczego prawo nakazuje mu pytać o zgodę radnych.

Nieoficjalnie docierają do nas informacje, że wniosku burmistrza nie poprze jeszcze co najmniej dwoje radnych. To sprawia, że szanse Elżbiety Burlińskiej na zachowanie stanowiska sekretarza rosną.

- Odwołania na pewno nie będzie - żadnych wątpliwości nie ma szef "Forum" Henryk Żuchowski.

Karta przetargowa

Wniosek o odwołanie Sekretarz Miasta, burmistrz Bielinowicz złożył pod koniec marca, nie podając żadnego uzasadnienia. We wcześniejszych wypowiedziach, poprzedzających złożenie wniosku mówił jednak, że chce mieć sprawny urząd i spokój w radzie, przyznając, że z inicjatywą odwołania sekretarz wystąpiła grupa radnych. Ich kartą przetargową, jak słychać w urzędzie, mogło być korzystne dla burmistrza głosowanie w sprawie absolutorium, które również znajdzie się w porządku obrad najbliższych rady.

Główna zainteresowana ma żal do burmistrza, że ten nawet jej nie chce ujawnić powodów odwołania. Ona sama nie ma zamiaru rezygnować, chociaż wyraźnie sugerował jej to Bielinowicz.

Z ostatniej chwili: Trzy spośród czterech komisji Rady Miejskiej opiniujących przygotowane na najbliższą sesję projekty uchwał wnioskują o zdjęcie z porządku obrad punktu dotyczącego odwołania Sekretarza Miasta. Zdaniem komisji, jest on sprzeczny ze Statutem Miasta, ponieważ nie zawiera uzasadnienia.

- Jutro będziemy tę sprawę wyjaśniać - usłyszeliśmy od burmistrza w poniedziałkowe popołudnie 25 kwietnia.

(olan)

2005.04.27