Obrady Rady Miejskiej w Szczytnie dostarczają mieszkańcom coraz to mocniejszych wrażeń. Nie inaczej było podczas czerwcowej sesji. Tuż przed jej zakończeniem radny Zbigniew Orzoł ujawnił, że radny Robert Siudak nazwał go kanalią i stwierdził, że się nim brzydzi. Czy sprawa zakończy się w sądzie?

Radny Siudak nazwał mnie kanalią
- Jeśli myśli pan, że zrobił to incognito, to się pan myli. Bo słyszeli to inni radni – zwracał się Zbigniew Orzoł (z prawej) do Roberta Siudaka. - Proponuję udać się do specjalisty, który oceni pana podejście do tego wszystkiego – odpowiadał mu Siudak

JESTEŚ KANALIĄ I BRZYDZĘ SIĘ CIEBIE

Czerwcowa sesja Rady Miejskiej była ostatnią przed wakacjami. Początkowo wydawało się, że obrady przebiegają w dużo spokojniejszej atmosferze niż te z końca maja, kiedy to radni debatowali nad wotum zaufania i absolutorium dla burmistrza Krzysztofa Mańkowskiego. Tak było do przedostatniego punktu posiedzenia poświęconego komunikatom i ogłoszeniom. Wtedy to nieoczekiwanie głos zabrał radny Zbigniew Orzoł. W swoim wystąpieniu relacjonował to, co miało go spotkać w przerwie majowej sesji. - W przerwie sesji, po moim wystąpieniu, w którym odniosłem się do wotum zaufania, podszedł do mnie radny Siudak i skierował następujące słowa: „To, że jesteś kanalią, to wiedziałem, ale od dziś się tobą brzydzę” - cytował Orzoł.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.