W siedzibie stowarzyszeń na ul. Pułaskiego Zakład Gospodarki Komunalnej przeprowadził wiosną częściowe prace remontowe. Ich efekty nie zadowalają jednak seniorów korzystających z obiektu. - Zrobiono to na „odwal”, marnotrawiąc publiczne pieniądze – mówi Jan Pietkiewicz. Zastrzeżenia wzbudza choćby położenie w jednym z pomieszczeń wykładziny PCV, która, zdaniem użytkowników budynku, zagraża ich bezpieczeństwu.
W OPŁAKANYCH WARUNKACH
Seniorzy korzystający z budynku na ul. Pułaskiego 10 od lat domagają się jego generalnego remontu i rozbudowy. To jednak, jak twierdzi burmistrz Szczytna Krzysztof Mańkowski, wymagałoby nakładów finansowych znacznie przekraczających możliwości miasta. Według kosztorysu, w grę wchodzi kwota ponad 1 mln złotych. Tymczasem warunki, w których funkcjonują stowarzyszenia skupiające głównie seniorów, są opłakane.