Drugi Szczycieński Super Sprint za nami. Jest szansa, że budząca bardzo duże zainteresowanie impreza zostanie rozbudowana i zamieni się w cykliczną, organizowaną dwa razy w roku.

Ścigali się przy lotnisku
Najlepsza załoga z powiatu szczycieńskiego Marek Sobczuk (z prawej) i Rafał Kiersikowski. W roli pilota jednorazowo wystąpiła sołtys Prusowego Borku Sabina Szablak

Po półrocznej przerwie kierowcy amatorzy znów ścigali się na części technicznej lotniska w Szymanach. W drugim Szczycieńskim Super Sprincie udział wzięły 22 załogi, startując w trzech klasach. Każda z nich miała do pokonania pięć prób sprawnościowych polegających na jak najszybszym pokonaniu około 2-kilometrowego dystansu. W klasyfikacji generalnej zwyciężył jadący subaru impreza z napędem 300 KM Rafał Bańka z pilotem Markiem Remiszewskim z Warszawy, reprezentujący AMK Rzemieślinik Przasnysz. Drugi był zwycięzca pierwszego Szczycieńskiego Super Sprintu Rafał Lidzki z Przasnysza (AK Polski – honda civivc), a na trzecim miejscu uplasowała się najlepsza spośród pięciu załóg z powiatu szczycieńskiego Marcin Sobczuk i Rafał Kiersikowski, jadący hondą civic.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.