Błękitni nie zapunktowali w Korszach * Cenny remis Omulwi* W Szczytnie bez powodów do radości*  Wysoka porażka GKS-u* W Zabielach górą znowu rywale

SKS nie rozwinął żagli
W Korszach lepsi o jedną bramkę byli gospodarze. O piłkę walczy Kamil Świercz

IV liga

27. kolejka

MKS Korsze - Błękitni Pasym 2:1 (0:0)

1:0- (47.), 2:0 – (59,), 2:1 – Arkadiusz Sokołowski (78.)
Błękitni: Brzozowski, Mikulak, Świercz, B. Nosowicz, Dobrzyński, Sokołowski, Chrzanowski, Kępka (73. Stańczak), Kowalewski, Kulesik (60. Kaczyński), Malanowski.

Na prośbę pasymian mecz z sąsiadem z ligowej tabeli rozegrano już piątek. W pierwszej połowie swoje okazje miały obie drużyny, ale najdogodniejszą okazję wypracowali w 39. min goście. Dalekie podanie Kępki głową przedłużył Malanowski, do piłki w polu karnym doszedł Kulesik, lecz został bezpardonowo potraktowany przez bramkarza. Skończyło się na żółtej kartce i rzucie karnym. Niestety, etatowy egzekutor, czyli Bartosz Nosowicz, tym razem się pomylił i posłał futbolówkę nad poprzeczką.
Druga połowa rozpoczęła się dla pasymian bardzo źle, czyli od straty kuriozalnej bramki. W 47.min niechlujnie wyprowadzili oni piłkę spod własnej bramki. Futbolówkę przejęli miejscowi, wymienili kilka podań. Zawodnik wbiegający z lewej strony próbował podawać, piłką podskoczyła mu na nierówności i uderzył w nią piszczelem. Futbolówki nie opanował Brzozowski i ta nieoczekiwanie  wylądowała w siatce. W 59. min pasymianie popełnili błąd po rzucie rożnym wykonywanym przez MKS.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.