Kosz na śmieci stał się kością niezgody między miastem a prowadzącą sklep na ul. Paderewskiego Wiesławą Madrak. Straż Miejska nakazuje kobiecie postawić pojemnik na odpadki przed jej punktem handlowym. Pani Wiesława nie chce nawet o tym słyszeć, zwłaszcza że niedawno z naprzeciwka zniknął śmietnik miejski, który stał tam kilkanaście lat. - Nie mam zamiaru płacić za górę śmieci, które zaraz będą mi podrzucane – tłumaczy.

Śmietnik kością niezgody
Wiesława Madrak zapowiada, że nie postawi pod swoim sklepem kosza, za to chętnie udostępni teren, aby miasto umieściło na nim swój pojemnik

Wiesława Madrak od trzydziestu lat prowadzi niewielki sklep spożywczy na ul. Paderewskiego w Szczytnie. Ostatnio ma problem ze śmieciami, a konkretnie ze … śmietnikiem. Jego ustawienia przed sklepem domaga się od pani Wiesławy Straż Miejska. W tej sprawie już dwukrotnie ją upominała podczas patrolu. Kobieta ani myśli zastosować się do nakazu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.