Zapchane centrum i wjazdy do miasta,
Wciąż bardziej w korki nam Szczytno obrasta
I już regułą, że przez cały rok,
Na naszych drogach, bezustannie tłok.
Więc by ustalić, gdzie tego przyczyna,
Władza problemem się martwić zaczyna,
Leczo od zmartwienia tylko boli głowa,
Bo to katastrofa jest już parkingowa,
Którą ściągnięty prosto z zachodu,
Sprawił nam w mieście sznur samochodów.
Zatem przez Szczytno, gdy chcesz obrać drogę,
Lepiej zmień auto, na hulajnogę.
Daniel Filipowicz