Świętajno w powiecie szczycieńskim to nie jedyna gminna miejscowość o tej nazwie w województwie. Jest jeszcze drugie Świętajno, koło Olecka. To powoduje, że często dochodzi do pomyłek. Najczęściej dotyczą one korespondencji, która zamiast na biurku wójta Janusza Pabicha, ląduje u jego koleżanki spod Olecka Janiny Trus, lub odwrotnie. Zdarzają się jednak znacznie poważniejsze konsekwencje zbieżności nazw.
ŚWIĘTAJNO TU, ŚWIĘTAJNO TAM
Kiedy w internetową wyszukiwarkę wpiszemy „Świętajno” pojawiają się obok siebie dwie strony samorządów znajdujących się w województwie warmińsko-mazurskim. Jedna należy do Świętajna koło Szczytna, druga – do miejscowości o tej samej nazwie leżącej koło Olecka.
– Nasza strona od pewnego czasu wyświetla się jako pierwsza, a zawdzięczamy to transmisjom z bocianiego gniazda – mówi wójt „naszego” Świętajna Janusz Pabich. Przyznaje jednak, że zbieżność nazw powoduje problemy. – Nie ma tygodnia, żebyśmy nie odsyłali korespondencji lub dokumentów omyłkowo kierowanych do nas. Czasem myli się nawet wojewoda – opowiada Pabich. Wójt ma swój sposób na unikanie takich sytuacji. – Zawsze dopisuję przy korespondencji do nazwy „Świętajno” „szczycieńskie” lub „koło Szczytna”.
POMYŁKI TRAGICZNE ...
Czasem pomyłki spowodowane zbieżnością nazw bywają uciążliwe. Niedawno przekonał się o tym pewien niefortunny uczestnik przetargu ogłoszonego przez samorząd spod Olecka. Zamiast udać się tam, oferent zjawił się w szczycieńskim Świętajnie. Do rozpoczęcia przetargu zostało parę minut, a jego od właściwego miejsca dzieliło przeszło 100 kilometrów.