SYLWESTER Z TELEBIMEM

Sylwester z telebimem

Jak co roku mieszkańcy miasta, choć w niewielkiej liczbie, spotkali się na placu Juranda, aby pożegnać stary i przywitać nadchodzący rok. Tym razem swojego rodzaju nowością było wykorzystanie do owych ceremonii placowego telebimu - fot. 1. Jak widać na zdjęciu pokazywał on upływający czas. Gdy pozostało tylko 10 sekund starego roku, zebrany tłumek głośno skandując, odliczał mijające sekundy. Z chwilą nadejścia godz. 00.01 w ruch poszły butelki szampana, no i składano sobie wzajem noworoczne życzenia. Równocześnie nad ratuszową wieżą wzbiły się w powietrze sylwestrowe race. Rozpoczął się, co trzeba przyznać obiektywnie, całkiem efektowny pokaz sztucznych ogni, który trwał 10 minut z okładem, a im bliżej było końca, tym ognie były wspanialsze - fot. 2.

Jak co roku swojego własnego arsenału używali też zebrani wokół placu, głównie młodzież lubująca się w głośnych detonacjach. Denerwujące było to, że długo po północy w różnych stronach miasta wałęsali się rozmaici „imprezowicze” strzelający co i raz z petard, robiąc jedynie okropny hałas i nic ponadto. Jak zauważyliśmy, kilku podtatusiałych już młodzieńców stojących na ul. Kolejowej rzucało sobie pod nogi petardy, a trwało to blisko pół godziny. Byli przy tym tak rozradowani, jakby szło o coś naprawdę doniosłego, a tymczasem była to zgoła bezsensowna zabawa, nie pozwalającą spać spokojniejszym mieszkańcom okolicy i strasząca czworonogi.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.