- To jest ewenement na skalę kraju – tak Antoni Macierewicz, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości określa system nagradzania radnych w mieście i powiecie szczycieńskim. Zapowiada, że jego partia zaproponuje poprawki do obowiązującej ustawy, które uniemożliwią stosowanie takich praktyk.

Szczycieński fenomen

KTO NAS OBRONI?

Na pięć dni przed wyborami samorządowymi z członkami i sympatykami Prawa i Sprawiedliwości w powiecie szczycieńskim spotkał się wiceprzewodniczący partii, były minister spraw wewnętrznych Antoni Macierewicz. Podkreślał duże znaczenie tych i przyszłorocznych wyborów parlamentarnych oraz prezydenckich dla losów Polski. Te w istotnym stopniu zależeć będą od tego, komu społeczeństwo powierzy rządy. Odnosił się przy tym do napiętej sytuacji międzynarodowej wywołanej agresją Rosji na Ukrainę. - Przekonywano nas, że Polska jest absolutnie bezpieczną, zieloną wyspą. Wystarczy otworzyć telewizor i nie ma się czym martwić. A Putin to najlepszy przyjaciel nas wszystkich – mówił wiceprezes PiS, nawiązując do obowiązującej jeszcze do niedawna w rządzie i czołowych mediach narracji. - A dziś okazuje się, że to Hitler i Stalin. A przecież on taki sam jaki był, taki jest. Nic się nie zmieniło, tylko opowiadano nam co innego.

Jeden z uczestników spotkania alarmował, że zlikwidowanie obowiązkowego poboru do wojska spowodowało, że młodzi ludzie zupełnie nie są przygotowani na agresję przeciwnika. Nie wiedzą jak obchodzić się z bronią. - Mamy blisko jednostkę w Lipowcu, gdzie można byłoby ich przeszkolić w sobotę i niedzielę – podpowiadał. Antoni Macierewicz deklarował się jako zwolennik powrotu do poboru. Przyznawał jednak, że ten temat stanowi problem polityczny. Czołowe partie, nie chcąc się narazić młodemu elektoratowi, boją się o tym mówić głośno. W tej sytuacji absolutnym minimum jest systematyczne przeszkalanie roczników poborowych i stworzenie trwałej struktury obrony terytorialnej kraju. - Tego, co zrobiła PO z polską armią, największy wróg by nie zrobił. Poza Polską nie ma takiego kraju w NATO, który by nie miał obrony terytorialnej – podsumowywał poseł PiS.

NAJWYŻSZA PORA OTWORZYĆ OCZY

Antoni Macierewicz obwiniał też rządzącą ekipę o to, że bezkrytycznie wykonując dyrektywy unijne, niszczy polski przemysł.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.