Tydzień temu wspominałem sławnych polskich artystów estrady. Wielki świat! Teraz wracam do Szczytna. Dzisiejszego Szczytna.
Po przeczytaniu w poprzednim numerze „Kurka” aż pięciu artykułów na temat otwarcia lotniska niby szczycieńskiego, a jednak niezupełnie, nie mogę otrząsnąć się z wrażenia. Najpierw ubawił mnie zabawny opis kolejnych przypadkowych „nieszczęść”, jak zderzenie szynobusu z jeleniem i przewozu pasażerów prywatnymi samochodami, później niedomaganiem lotniskowego nagłośnienia i na koniec awarią bagażowego taśmociągu. To oczywiście zwykły zbieg okoliczności, ale inauguracja nowego obiektu w nastroju, jak to słusznie określił autor artykułu, filmów Stanisława Barei, nie jest dobrą wróżbą dla przyszłości lotniczego portu.