Szczycieński szpital na koniec kwietnia wykazał stratę w wysokości 660 tys. złotych. W celu ratowania sytuacji, dyrektor Beata Kostrzewa przygotowała plan oszczędności i koniecznych do zrealizowania inwestycji. Wśród nich jest rozbudowa budynku po byłej pralni, gdzie w przyszłości miałby się przenieść oddział dziecięcy oraz powstać poradnie ambulatoryjne. Na ten cel potrzeba jednak ok. 3 mln złotych.
KONIECZNE CIĘCIA
Szpital w Szczytnie jest w trudnej sytuacji finansowej. Na koniec kwietnia placówka wykazała stratę w wysokości 660 tys. złotych. Na ten wynik złożyło się przede wszystkim obniżenie kontraktu na chirurgię. To skutek tego, że w ubiegłym roku, z powodu braków kadrowych, na miesiąc trzeba było zawiesić działalność oddziału. Do tego jeszcze do końca kwietnia szpital wykonał już na ponad 1 mln zł usług ponadlimitowych. – Gdyby fundusz nam za nie zapłacił, bylibyśmy w dobrej kondycji finansowej, bo zamiast straty, mielibyśmy 440 tysięcy na plusie – mówi księgowa Teresa Trzaska. W związku z trudną sytuacją, dyrekcja ZOZ przygotowała plan naprawczy. Przewiduje on zwiększenie kontraktu na chirurgię, utworzenie ambulatoryjnej pracowni gastroskopowej oraz poradni diabetologicznej. – Będziemy się starali również o wypłatę środków za usługi wykonane na rzecz pacjentów z innych województw – zapowiada dyrektor Beata Kostrzewa. Za cztery pierwsze miesiące tego roku jest to suma 250 tys. złotych. Konieczne są również oszczędności. Szpital zrezygnował już z usług urologa, który wykonywał zabiegi w ramach oddziału chirurgicznego. Oprócz tego został zmniejszony do połowy kontrakt jednego z lekarzy internistów. – Dokonujemy też zmniejszenia obsady pielęgniarskiej na oddziale ginekologiczno-położniczym oraz na dyżurze nocnym na chirurgii – wylicza dyrektor. Rozważane jest też przekształcenie działu technicznego poprzez zlecenie jego zadań firmie zewnętrznej oraz zmniejszenie o połowę etatu lekarskiego na ginekologii od nowego roku. – Jeśli okaże się, że to za mało, trzeba będzie podjąć kolejne kroki, a to będzie się wiązało z wypowiadaniem umów o pracę – nie ma złudzeń dyrektor.