W szczycieńskim samorządzie trwa debata na temat proponowanych przez burmistrza cięć w oświacie podległej miastu. Do jej funkcjonowania nie starcza państwowych subwencji, Szczytno zaciągnie więc kredyt w wysokosci 3 mln zł. Nie wszystkim się to podoba, stąd propozycje stopniowych ograniczeń sięgających około 700 tys. zł w roku 2004.

Według wyliczeń burmistrza w mieście jest 67 etatów nauczycielskich za dużo. Gdyby się ich pozbyć zbędnym byłoby zaciąganie kredytu. Nikt na razie takiej wersji nie zakłada, ale my spytaliśmy naszych internetowych Czytelników co na ten temat sądzą.

Zadane pytanie brzmi: Czy miasto powinno zaciągnąć 3 mln kredytu na finansowanie 67 nadprogramowych etatów nauczycielskich?

W ciągu trzech tygodni swoje głosy oddało 260 osób, spośród których 38% powiedziało "tak", a 62% - "nie".

Część głosujących pokusiła się o komentarz (wpisując się także do księgi gości "Kurka"). Oto niektóre wybrane wypowiedzi

- Może by tak obniżyć zarobki naszym pseudodygnitarzom w Urzędzie Miejskim, Starostwie, Urzędzie Gminy. Pobory burmistrza czy starosty w wysokości 9 tys. zł to już chyba lekka przesada przy takim bezrobociu. Ile za te pieniądze mogłoby być utworzonych nowych miejsc pracy? Niech się zastanowią nad losem najbiedniejszych, a nie tylko myślą o własnych interesach i kieszeni - Mieszkaniec Szczytna

- Nie bardzo przekonuje mnie słowo "nadprogramowych". Jestem młodą nauczycielką i wiem, że likwidacja etatów w szkole dotknie właśnie mnie. W praktyce wygląda to tak, że z pracy odchodzą najmłodsi, niechronieni przez nikogo pracownicy - Aga

- Ta sonda jest tendencyjna, żaden nauczyciel zatrudniony obecnie w szczycieńskich szkołach nie jest zbędny - mia

- A może by tak miasto zaciągnęło kredyt na stworzenie dodatkowych miejsc pracy dla innych grup zawodowych. Nauczycieli jest za dużo, ale dużo jest też szkół. Jeden nauczyciel pracuje w kilku szkołach na raz i z każdej otrzymuje wynagrodzenie - Bezrobotny

- Skoro jest mniej dzieci w szkole, to i mniej etatów dla nauczycieli. Nie widzę potrzeby, aby utrzymywać niepotrzebne etaty w szkołach z naszych pieniędzy. U "niemca" idzie się na bruk i żaden radny tym się nie przejmuje - Małgorzata

- Macie za dużo nauczycieli??? Myślę, że te wyliczenia prowadziła osoba ucząca się w 40-osobowej klasie, mająca chyba ocenę niedostateczną z matematyki. Widzę, że takich geniuszy niedługo będziemy mieli w naszym Szczytnie całe tłumy, dopiero wtedy będzie co czytać w gazetach!!! Od wieków wiadomo, że ciemnym narodem rządzi się łatwo, miło i przyjemnie - Oleczka

- Skoro miasto ma z naszych podatków opłacać zbędne etaty nauczycielom, niech dopłaca i innym firmom za dodatkowe etaty. Czym różni się bezrobotny nauczyciel od innych bezrobotnych? - Sebastian W.

- Może tak więcej pieniędzy przeznaczyć na potrzeby młodzieży, która gnębiona przez system szkolny popada w narkomanię i inne uzależnienia. Szkoła jest dla uczniów, a nauczyciele tylko tam pracują i często nie zasługują na miano przyjaciela młodzieży - Monika

- Nauczyciele to wygadani krzykacze, którzy dostali się do rady miasta i załatwiają swoje interesy. Niech się edukują za swoje pieniądze tak jak robią to inni, aby utrzymać się na rynku pracy. Niech zaczną w nowoczesny sposób uczyć młodzież - Obserwator

- Czy w sprawie oświaty naprawdę nie wiecie o co tak naprawdę chodzi, czy tylko udajecie? Radni i burmistrz mają kolejne podwyżki, szczepienia przeciw grypie, fundusze na nowe okulary, a ich dzieci jeżdżą na kolonie fundowane dla najuboższych. Tak sformułowanym pytaniem do ankiety dajecie im dalsze przyzwolenie na coraz to lepsze pomysły na oszczędzanie. Dlaczego w UM nigdy nie ma nadprodukcji etatów, oszczędności w dietach, kosztach telefonów komórkowych czy dietach wyjazdowych itp. Jesteście pismem dla zwykłych ludzi, w tym ogromnej liczby nauczycieli, którzy was czytają, a wy tak pięknie pomagacie im przetrwać te zwariowane czasy! Naprawdę zastanówcie się nad waszą ankietą!!! - kobietka

(olan)

2004.02.18