Młyńsko, zwane potocznie Czerwonym Mostkiem, było w okresie PRL-u popularnym miejscem wypoczynku mieszkańców Szczytna. Dziś po tym okresie zostały już tylko wspomnienia, bo staw z roku na rok zarasta trzcinami i nikt się w nim od dawna nie kąpie. Niewiele osób jednak wie, że miejsce to kryje sięgającą czasów średniowiecza historię nierozerwalnie związaną z dziejami Szczytna.

Tam, gdzie kręciły się młyńskie koła
Tam, gdzie dawniej stał młyn do dziś można odnaleźć fragmenty piętnastowiecznej ceramiki. Miejscem tym zauroczony jest regionalista i historyk Witold Olbryś

ZAMKOWY MŁYN

Młyńsko to niewielka osada położona nad rzeką Wałpuszą ok. 1,5 km od Szczytna przy drodze w kierunku Olszyn. W okresie powojennym mieszkańcy Szczytna nazywali to miejsce Czerwonym Mostkiem. W czasach PRL-u było to popularne wśród szczytnian kąpielisko, które latem tętniło życiem. Swoją nazwę wzięło od czerwonych barierek na moście przebiegającym przez drogę nad Wałpuszą. Miejsce to ma jednak dużo dłuższą historię, sięgającą czasów średniowiecza, a porastający je obecnie las kryje niejedną tajemnicę z przeszłości.

Przez setki lat w Młyńsku funkcjonował młyn. Powstał on już w czasach krzyżackich i był gospodarczo związany ze szczycieńskim zamkiem. Jego niemiecka nazwa to Hausmühle, ale do końca XIX w. używano również polskiej – Osmel. Ciekawostkę stanowi fakt, że obecna ulica Polska w Szczytnie pod koniec XVII w. nazywała się ulicą Młyńską. Młyn przechodził różne koleje losu. Kilkakrotnie uległ spaleniu, ale za każdym razem był odbudowywany. Według regionalisty Witolda Olbrysia, znawcy dziejów Młyńska, w połowie XIX w. obiekt miał dwa koła – jedno młyńskie, drugie tartaczne.

NIETRAFIONA INWESTYCJA

Staw na tzw. Czerwonym Mostku w okresie PRL-u przyciągał tłumy plażowiczów. Dziś stopniowo zarasta wodną roślinnością

Zmiany gospodarcze i postęp techniczny sprawiły, że na początku XX w. młyn stracił na znaczeniu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.