Reklamacja wadliwego telefonu komórkowego to droga przez mękę. Przede wszystkim punkty sprzedaży w Szczytnie, nie wiedzieć czemu, najczęściej narzucają klientom rozpatrzenie reklamacji na podstawie udzielonej gwarancji. Jest to działanie bezprawne, bo do konsumentów należy wybór ścieżki reklamacyjnej. Możemy skorzystać z uprawnień gwarancyjnych bądź z praw, jakie nam daje ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej i reklamować u sprzedawcy z tytułu niezgodności towaru z umową.
W przypadku reklamowania komórki na warunkach gwarancji udzielonej przez producenta nie ma większych problemów. Zachęcam, by przed oddaniem dokumentu gwarancyjnego do serwisu skopiować jego treść, by móc dochodzić swoich roszczeń, na przykład związanych z terminowością naprawy. Najczęściej jest jednak tak, że oddajemy sprzedawcy towar, wszelkie dokumenty związane z gwarancją i zakupem (paragony, faktury), a sami nie dysponujemy żadnym dokumentem związanym z tą czynnością.
Gorzej jest, gdy próbujemy reklamować aparat telefoniczny z tytułu niezgodności towaru z umową. Najczęściej przekonujemy wtedy sprzedawcę, że nie musimy dostarczać gwarancji, gdyż w tym trybie reklamacji jest ona zbędna. Towar reklamujemy u sprzedawcy a nie u gwaranta. W przypadku promocyjnej sprzedaży telefonów komórkowych wraz z abonamentem istnieje trudność z ustaleniem, kto jest sprzedawcą. Kupując telefon komórkowy zawarliśmy jednocześnie dwie umowy. Pierwsza z nich to umowa kupna sprzedaży, druga to świadczenia usług telekomunikacyjnych. Podmiotem zobowiązanym do rozpatrywania reklamacji jakości usługi telekomunikacyjnej jest zgodnie z prawem telekomunikacyjnym dany operator, z którym zawarliśmy umowę. Wątpliwości budzi zaś reklamacja usterek samego aparatu telefonicznego.
Konsumenci mają problem z ustaleniem właściwego podmiotu zobowiązanego do rozpatrzenia skargi z tytułu niezgodności towaru z umową, ponieważ dane dotyczące sprzedaży i usługi telekomunikacyjnej znajdują się na tej samej umowie. Z jednej strony konsument dobrze wie, z kim zawarł umowę sprzedaży i kieruje swe kroki do sprzedawcy, z drugiej strony zapisy umowy o sprzedaży i świadczeniu usług telekomunikacyjnych wskazują na coś zupełnie innego. Sprawę tę rozstrzyga prawomocny wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli, który uznaje, że stronami promocyjnej umowy sprzedaży aparatu związanej z abonamentem albo systemami mix jest operator i abonent, a nie przedstawiciel handlowy operatora, w którego punkcie sprzedaży zawarto transakcję.
Powyższe rozstrzygnięcie ostatecznie rozwiewa wątpliwości związane z podmiotem, do którego należy kierować żądania z tytułu niezgodności towaru z umową.
Obecnie, gdy konsument posiada kilka aparatów w tej samej sieci, a zalega z opłatami za jeden sporny (reklamowany), to najczęściej operator wyłącza świadczenie usług telekomunikacyjnych do wszystkich aparatów. Takie zachowanie nie powinno mieć miejsca, skoro istnieje kilka stosunków prawnych łączących te same podmioty i klient dobrze wykonuje swoje obowiązki wynikające z opłacania faktur za pozostałe użytkowane telefony.
Agata Gołaszewska-Horak
2007.03.07