Dziś tłusty czwartek, czyli wygodny pretekst, by zakupić całe palety pączków i stopniowo je pochłaniać.

Tłusty czwartek, tłusty piątekZ zakupem słodkości od lat nie ma u nas problemów także w inne dni roku – wypiekane są one w ciastkarniach na bieżąco lub w dużych sklepach odgrzewane z ciasta głęboko mrożonego. Tak czy owak wyglądają apetycznie i niejednokrotnie kolorowo (fot.1) . Na zdjęciu widzimy donuty, nazywane także donatami czy - bardziej swojsko - oponkami. Owa odmiana pączków została u nas spopularyzowana przez amerykańskie filmy sensacyjno - kryminalne – zajadają się nimi stróże prawa zza Wielkiej Wody, popijając kawą z automatu. W USA ustanowiono nawet Narodowy Dzień Donatów, niemający jednak wiele wspólnego z naszą końcówką karnawału. Przypada on bowiem w pierwszy piątek czerwca, czyli dzień tygodnia w polskiej tradycji traktowany jako postny.

 

NASZE PARKI

W Szczytnie mamy kilka terenów zielonych, które można określić mianem parków. Tylko jeden z nich ma swoją utrwaloną w przestrzeni publicznej nazwę (fot. 2). Oprócz parku Klenczona w stolicy powiatu znajduje się jeszcze parę podobnych miejsc, o sporym potencjale, ale nie do końca albo w słabym stopniu wykorzystanym.

Stale doposażoną przestrzenią jest park przy ul. Pasymskiej. Kiedyś jego główną część stanowiły: niewielki placyk zabaw, którego resztki jakiś czas temu usunięto, boisko do piłki nożnej (wcześniej położone prostopadle do ulicy, później przeniesione w rejon obecnego stanowiska dla stolików, ławeczek i hamaków) oraz plac do gry w siatkówkę. Dziś całość wygląda zupełnie inaczej, a przez centralną część parku przebiega ścieżka pieszo-rowerowa. Kolejną atrakcją ma być minitężnia – zwycięski projekt z budżetu obywatelskiego. Trochę zapomniano jednak o innych alejkach, bliżej jeziora, kiedyś częściej używanych. Mało zachęcająco wygląda główne wejście do parku, czyli to od strony ul. Pasymskiej (fot. 3.). Tam jest najrozleglejszy widok dla tych, którzy wjeżdżają do miasta od strony Olsztyna. Lepiej prezentuje się wejście od strony restauracji „Zacisze”, czyli tam, gdzie ul. Klenczona przechodzi w ścieżkę dla pieszych i rowerzystów. Niedawno przebudowano (na plus) odnogę ul. Pasymskiej przy dawnej kolejowej przepompowni. Trochę wyrównano piaszczyste alejki widoczne od strony wspomnianej ulicy.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.