W środę 3 października niemal w tym samym miejscu odcinka drogi krajowej nr 57, przy wylocie ze Szczytna na Wielbark doszło do dwóch podobnych zdarzeń.

To samo miejsce, dwa dachowania
Jako pierwszy jazdę w rowie zakończył 63-latek kierujący volkswagenem. Kilka godzin później w tym samym miejscu dachowanie zaliczył też 26-latek prowadzący skodę

Pierwsze z nich miało miejsce przed południem. Kierujący volkswagenem golfem 63-latek stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i dachował. Przybyłym na miejsce służbom ratunkowym uskarżał się na ból kręgosłupa. Po przebadaniu przez ratowników medycznych został przetransportowany do szpitala w Szczytnie.

Tego samego dnia około godz. 18.00 jazdę w rowie zakończył na tym samym odcinku drogi także 26-latek kierujący skodą fabią. Mężczyzna doznał urazu nogi i trafił do szpitala w Szczytnie. Przyczyną zdarzenia było najprawdopodobniej niedostosowanie prędkości do warunków atmosferycznych.