Burmistrz Krzysztof Mańkowski ma ból głowy z oświetleniem miasta. Jedni skarżą się, że po zmroku jest w nim za ciemno, inni – że za jasno, bo niedawno wymieniono na ledowe ponad 200 lamp i te dają zdecydowanie ostrzejsze światło niż stare oprawy. Irytację włodarza budzi także to, że mieszkańcy swoje uwagi w pierwszej kolejności kierują do gazety.
Temat niedostatecznego oświetlenia miasta, który poruszaliśmy przed tygodniem, powrócił na posiedzeniu komisji budżetu i finansów. Radny Sławomir Staszak dopytywał burmistrza Krzysztofa Mańkowskiego, dlaczego lampy na ul. Solidarności zapalają się tak późno. W imieniu włodarza odpowiedzi udzieliła mu naczelnik Wydziału Gospodarki Miejskiej, Katarzyna Hrybek – Dudek. Potwierdziła przy tym, że do urzędu wpływa w tej sprawie mnóstwo sygnałów.