Ośrodek kolonijny Kościoła Chrześcijan Baptystów w Świętajnie stał się schronieniem dla Ukraińców, którzy uciekli ze swojego kraju przed okrutną wojną wywołaną przez Rosję. Obecnie mieszka tu 60 osób, w tym aż 43 dzieci. Przybyszom zza wschodniej granicy z pomocą przyszło liczne grono ludzi dobrej woli, w tym lokalna społeczność. Dzięki nim w rekordowym tempie udało się zaadaptować i wyposażyć pomieszczenia oraz zapewnić nowym mieszkańcom godne warunki.
EKSPRESOWA ADAPTACJA
Czwartek 24 lutego, kiedy Rosja napadła na Ukrainę, nie był zwykłym dniem dla Łukasza Wróblewskiego, zawodowego strażaka i członka Rady Zboru Kościoła Chrześcijan Baptystów w Szczytnie. Czuł, że nie może pozostać obojętny wobec wydarzeń za wschodnią granicą i dramatu Ukraińców. Wieczorem brał udział w spotkaniu grupy biblijnej. - Zastanawialiśmy się, co możemy zrobić w obliczu tego, co się stało – wspomina. Wtedy też przypomniał sobie o ośrodku kolonijnym w Świętajnie, w którym można by przyjąć ludzi uciekających przed wojennym koszmarem. Skontaktował się z przedstawicielami kościoła w Warszawie i dowiedział się, że i oni rozważają przygotowanie tu miejsca dla Ukraińców. Okazało się jednak, że nie ma nikogo, kto mógłby zająć się zaadaptowaniem nieruchomości na potrzeby przybyszów zza wschodniej granicy. Niewiele się namyślając, postanowił wziąć urlop i pojechał do Świętajna, aby zorientować się, w jakim stanie jest ośrodek. Początkowo zgłoszono wojewodzie, że są tu 24 miejsca, ale po dodaniu łóżek liczba ta wzrosła do 30. - Jednak 1 marca otrzymaliśmy informację, że jedzie do nas 43 Ukraińców, w tym spora grupa małych dzieci – opowiada Łukasz Wróblewski. Z pomocą strażaków z OSP Świętajno udało się tak przemeblować pomieszczenia, że mogły one przyjąć większą liczbę potrzebujących schronienia osób. Jednak i to okazało się za mało. Wówczas zapadła decyzja o potrzebie adaptacji domków letniskowych znajdujących się na terenie ośrodka. Aby mogli w nich zamieszkać ludzie, trzeba było je ocieplić i zapewnić ogrzewanie. W tak krótkim czasie takie inwestycje wydawały się niewykonalne. Z pomocą przyszła jednak współpracująca z Kościołem Chrześcijan Baptystów fundacja z Irlandii, która zapewniła klimatyzatory. Pozostał jeszcze problem izolacji letnich domków. - Kiedy tylko rzuciliśmy temat, zgłosiła się do nas firma z Mrągowa, deklarując, że wykona prace po kosztach – opowiada Łukasz Wróblewski. I tak, w ciągu zaledwie 1,5 tygodnia, nakładem ok. 200 tys. zł, udało się przygotować kolejne miejsca.
BOŻY PLAN
Obecnie ośrodek zamieszkuje 60 Ukraińców, w tym 43 dzieci. Jest on jednak w stanie przyjąć nawet 100 osób. To jedno z największych w powiecie szczycieńskim skupisk przybyszów z ogarniętego wojną kraju.