Burmistrz Krzysztof Mańkowski będzie zarabiał o ponad 6 tys. zł więcej niż dotychczas. Zdaniem radnej Agnieszki Kosakowskiej taka podwyżka uwłacza wizerunkowi miasta, bo włodarze innych samorządów w powiecie mają pobory podniesione w maksymalnej wysokości.

Uwłaczająca podwyżka o 6 tysięcy
Ostatecznie o tym, że burmistrz otrzymał podwyżkę na minimalnym dopuszczalnym pułapie zdecydowali … wspierający go radni

W porządku obrad wtorkowej sesji, jak już pisaliśmy przed tygodniem, znalazł się punkt dotyczący podjęcia uchwały w sprawie ustalenia wysokości wynagrodzenia burmistrza. To wymóg wynikający ze zmienionej niedawno przez sejm ustawy podnoszącej uposażenia włodarzom samorządowym. W przypadku Szczytna procedowaniu uchwały towarzyszyły duże emocje. Radna Aleksandra Kobus – Drężek tuż po rozpoczęciu sesji zgłosiła wniosek, aby radni zajęli się nią na początku, obawiając się, że niektórzy z nich mogą „zagłosować nogami” i opuścić obrady, unikając tym samym podejmowania trudnych decyzji, co ostatnio często miało miejsce. W debacie nie uczestniczył burmistrz, wychodząc na ten czas z sali konferencyjnej. Kontrowersje wzbudziła treść zaproponowanej radzie uchwały. Zapisano w niej, opierając się na wnioskach komisji, podwyżkę w wysokości 90% maksymalnego wynagrodzenia, co przełożyłoby się na wzrost poborów z obecnych 10 620 zł brutto do 18 117 złotych.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.