O społemowskim gabinecie wspomnień już w „Kurku” pisaliśmy, ale do tego miejsca w biurowcu na rogu Kościuszki i Odrodzenia warto wrócić. Grażyna Saj-Klocek, pomysłodawczyni stworzenia owego minimuzeum, wciąż stara się wzbogacać ekspozycję, nie brakuje też osób, które wynajdują w swoich archiwach rozmaite przedmioty związane w jakiś sposób z historią „Społem” PSS.

W gabinecie wspomnieńNie mają one może 150 lat, tak jak spółdzielnia, ale wzbogacają wiedzę o lokalnym „Społem”, a zwiedzającym pozwalają przypomnieć pewne sytuacje czy osoby.

Rozrosła się kolekcja zdjęć przedstawiających byłych prezesów, pracowników, dawne spotkania. A propos dawnych spotkań – od czego rozpoczynały się niegdysiejsze oficjalne i protokołowane zebrania? Od zagajenia – tak co najmniej wynika z zapisów w parudziesięcioletnich księgach protokołów.

Z zagajeniem nijakich kłopotów nie ma oczywiście Grażyna Saj-Klocek. O wszystkich znanych jej osobach uwiecznionych na zdjęciach opowiada z właściwą sobie swadą (fot. 1). Pokój wspomnień, choć pozornie niewielki, został podzielony przez nią na sporo działów.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.