W okolicy Świętajna miała miejsce niecodzienna akcja ratowania... łosia. Jego poroże zaplątało się w kolczastym drucie śródłąkowego ogrodzenia i dopiero kilkugodzinna akcja przywróciła zwierzęciu wolność.

W kolczastej matni

W minioną środę (10 września) leśnicy z Nadleśnictwa Spychowo zostali zaalarmowani przez jednego z myśliwych, że w okolicy Świętajna w kolczasty drut ogrodzeniowy zaplątał się... dorodny łoś.

Przybyły na miejsce leśniczy Aleksander Adamski wraz z myśliwymi z kół łowieckich ,,Jeleń” i ,,Rogacz” oraz miejscową ludnością podjęli akcję ratunkową. Najpierw zwierzak został potraktowany środkiem usypiającym, ale nim ten zadziałał, ostatnim wysiłkiem wyrwał się z matni i usiłował uciec do lasu z porożem oplątanym kolczastym drutem. Podczas ucieczki środek usypiający w końcu zadziałał, ale nieprzytomny łoś osunął się nieszczęśliwie do rowu melioracyjnego.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.