Redakcja "Kurka"
Jestem mieszkanką wioski Narty. Ze zdziwieniem przeczytałam artykuł "Walczą o plażę". Wynika z niego, że władza odwraca się plecami od ludzi. Dobro jednostki wzięło górę nad dobrem ogółu. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży spornej działki nie będą warte tego, co straci społeczeństwo, mieszkańcy Nart ci stali i setki tych, którzy przyjeżdżają na wakacje - mieszkańcy Szczytna i Jedwabna, młodzież, której nie stać na obozy (...).
Starosta chce zrobić z Nart miejscowość, położoną nad jeziorem bez dostępu do niego. Panie starosto, proszę przyjechać do nas i wytłumaczyć swoje racje. Niech Pan powie, że jak będziemy chcieli się wykąpać, to mamy iść 2 km do ośrodka, zapłacić za wstęp i już będziemy mogli korzystać z dobrodziejstwa jeziora.
Pan starosta wiedział, że działka ta jest jedynym z nielicznych miejsc, gdzie można odpocząć i się wykąpać. Dlaczego rok wstecz, kiedy zasięgałam informacji na temat tego terenu nikt nie powiedział, że będzie przetarg na wydzierżawienie. Powiedziano tylko, że teren ten zagospodaruje gmina. Panowie wojewoda i starosta optują za sprzedażą działki. Jakie czynniki przechyliły szalę na taką decyzję, bo nie dobro mieszkańców.
Działka ma 0,5 ha. Jest propozycja podziału. Ile nam łaskawie zostawią władze? 3000 m, a może 2800 m, a może 4000 m? Wszystko się zrobi, by ktoś miał działkę z widokiem na jezioro. Nieważne, że wytnie się drzewa, zniszczy skarpę. Gdzie jest ekologia, ochrona środowiska? Nieważni są ludzie. Tylko co jest ważne? Pytam o to wojewodę i starostę.
Elżbieta Adamkiewicz
Narty
LIST OTWARTY
Do Wojewody Warmińsko-Mazurskiego
Do Starosty Powiatu Szczytno
Do Wójta Gminy Jedwabno
Do Sołtysa Wsi Narty
Szanowni Panowie,
Występując w imieniu części mieszkańców stałych oraz czasowych, posiadających domki letniskowe we wsi Narty w gminie Jedwabno zwracamy się z prośbą o przywrócenie terenu położonego nad Jeziorem Świętajno (Działka 41/27) w Gminie Jedwabno. Działka ta jest obecnie użytkowana przez mieszkańców, letników i turystów jako plaża. Zaznaczamy, że jest porządkowana przez nas i przez Urząd Gminy.
W bieżącym roku okazało się, że teren ten został wydzierżawiony osobie prywatnej. Źródła nieoficjalne podają, że owa dzierżawa trwa od dwóch lat, natomiast Gminę Jedwabno powiadomiono o tym w roku bieżącym.
Dlaczego tak się stało? Dlaczego Gmina Jedwabno nie wiedziała o tym, a tym bardziej mieszkańcy wsi Narty, którzy mogliby już wtedy zaprotestować przeciwko takiej decyzji? Jest to jedyna plaża w środku wsi ogólnodostępna dla mieszkańców, letników a także turystów przejeżdżających przez miejscowość.
Czy osoby podejmujące decyzję o wydzierżawieniu tego terenu nie wiedziały o tym, że pozbawiają plaży setki wczasowiczów? Gdzie będziemy rozkładać nasze koce i materace?
Gdzie będziemy się kąpać - my, nasze dzieci i wnuki?
Czy decydenci naprawdę nie wiedzieli o plaży? Gdzie w takim razie znajomość własnego regionu, w którym sprawuje się władzę z wyboru społeczności lokalnej, władzę, której zadaniem winna być służba nie dla jednostki lecz dla ogółu?
Szanowni Panowie - czym zaskarbiła sobie względy decydentów osoba prywatna, żeby jej interes indywidualny przedłożyć nad dobro ogółu? Użytkowanie plaży to część większej całości, jaką jest znaczenie turystyki dla regionu - we wsi są sklepy i bary, są pokoje i domy do wynajęcia, camping etc. Dotyczy to nie tylko wsi Narty. Część mieszkańców i letników robi zakupy też m.in. w GS Jedwabno. Czy los ekonomiczny tych jednostek i zatrudnionych tam osób oraz ich rodzin jest Panom obojętny?
Likwidując plażę, prowadzicie do ograniczenia liczby turystów i godzicie w żywotne interesy ekonomiczne mieszkańców, przedkładając ponad nie interes jednej osoby.
Gdzie tu prawo? Gdzie sprawiedliwość społeczna?
Prosimy o wyjaśnienie mieszkańcom Nart sprawy dzierżawy (najlepiej na ręce sołtysa, do którego przychodzą mieszkańcy z pytaniami o los plaży). Jeśli prawdą jest wydzierżawienie osobie prywatnej - składamy stanowczy protest przeciwko takim decyzjom, krzywdzącym lokalną społeczność i prosimy o przywrócenie działki mieszkańcom i turystom, aby nadal mogła pełnić funkcję plaży.
Mieszkańcy i letnicy
ze wsi Narty (113 podpisów)
JAK STAROSTWO POWIATOWE DBA O "SWÓJ" MAJĄTEK?
Redakcja "Kurka Mazurskiego"
Przy ul. Skłodowskiej 3 w Szczytnie Starostwo Powiatowe posiada kompleks garaży, które są systematycznie podtapiane nawet po niewielkim opadzie atmosferycznym. Woda sięga aż pod drzwi garażowe. W garażach tych są przechowywane samochody służbowe Starostwa oraz sanitarki Pogotowia Ratunkowego. Sądzę, że samochody garażowane w takich warunkach są szczególnie narażone na korozję.
W mediach często słyszymy jakim to samochodem służbowym powinien jeździć Starosta, aby nie wyglądać zbyt ubogo.
Ja osobiście proponuję, aby Starostwo Powiatowe zakupiło amfibię z demobilu, która to byłaby odpowiednia do garażowania w systematycznie zalewanych garażach Starostwa oraz odpowiednia do dbałości Starostwa o nasz publiczny majątek.
Z poważaniem
lek. Mirosław Drapała
OŚWIADCZENIE
W numerze "Kurka Mazurskiego" nr 39 w artykule "Jak dobrze Kurpiem być" autorstwa (łuk) wyczytałem, że "prezes obchodzący w tym roku 10-lecie istnienia Związku Kurpiów w Ostrołęce Mirosław Grzyb uhonorował okolicznościowymi medalami mieszkańców naszego powiatu", w tym m.in. Henryka Dąbrowskiego.
Otóż uprzejmie oświadczam, że może mnie prezes i uhonorował na siłę za założenie i bycie 6 lat prezesem, a obecnie honorowym prezesem Oddziału Związku Kurpiów w Rozogach, twórcy muzeum Kurpiowsko-Mazurskiego, kustosza, twórcy wierszy, pieśni, książek, ale ja tego medalu nie chcę, nie przyjmę, niech go prezes przeznaczy i uhonoruje tych, których już uhonorował dorocznie "Kurpikami". Będą mieli po dwa, a jest ich już 46 słownie: czterdziestu sześciu.
Z poważaniem
Henryk Dąbrowski
(2006.10.11)