Czy Pasym stanie się miastem bez plenerowych imprez? Organizacja najbardziej prestiżowego święta miasta - "Dni Pasymia" - do końca wisiała na włosku. W miejskim budżecie nie ma pieniędzy na zapewnienie ochrony bawiącym się ludziom. Byłaby to już druga, po czerwcowych "Wiankach", odwołana ostatnio impreza.

Walka o Dni Pasymia

"Dni Pasymia" na włosku

Tematem przewodnim ostatniej sesji (30 czerwca) stały się obchody tegorocznych "Dni Pasymia". Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury i Sportu Halina Kobus zaapelowała do radnych o przeznaczenie z budżetu miasta dwóch tysięcy złotych na wynajęcie firmy ochroniarskiej. Od znalezienia tej względnie niewielkiej sumy zależało, czy tegoroczna impreza w ogóle dojdzie do skutku. Radni nie kwapili się jednak do szukania środków finansowych. Dziwili się, że na ochronę pasymskich uroczystości potrzeba, aż osiemnastu pracowników ochrony. Nie pomogły tłumaczenia, że jest to wymóg ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.

Pasymski rynek jest terenem nieogrodzonym, więc osobom bawiącym się na nim podczas imprezy należy zapewnić wzmożoną ochronę. Organizator "Dni Pasymia" - Miejski Ośrodek Kultury i Sportu - założył, że na imprezę przyjdzie ok. trzech tysięcy ludzi. Dla zapewnienia bezpieczeństwa tak dużej grupie ludzi należy zatrudnić co najmniej osiemnastu pracowników ochrony. Koszt wynajęcia na godzinę jednego ochroniarza to ok. 15 zł, co łącznie daje ponad 2 tys zł. Porządku na przyległych do rynku terenach pilnować będzie również 15 policjantów i 6 patroli samochodowych. Pracować będzie także dziesięć osób z wewnętrznych służb porządkowych imprezy. Większość radnych uważała, że finansowanie tak licznej grupy ochroniarzy, gdy w pobliżu będą policjanci, to już przesadna troska o bezpieczeństwo:

- Na jedną bawiącą się osobę będą przypadać dwie pilnujące jej - żartowano na sali obrad.

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury i Sportu Halina Kobus nie ukrywała rozczarowania taką postawą radnych.

- Bardzo liczyłam na ich pomoc. Czy naprawdę nie możemy zapewnić kilku godzin zabawy naszym mieszkańcom, zwłaszcza tym, których nie stać, by odwiedzić podobne imprezy w innych miastach? - żaliła się dyrektor. Podobnego zdania był radny Andrzej Gralczyk, który ostrzegał kolegów radnych: - W następnych wyborach Pasymianie ujrzą nasze nazwiska na listach i powiedzą - za ich kadencji to nawet "Dni Pasymia" nie było. Takie rzeczy ludzie zapamiętują i to się później mści.

Jego apel pozostał jednak bez odzewu. Temat pasymskiej imprezy znów "wypłynął" po wystąpieniu kierownika Posterunku Policji Tadeusza Stancla. Radni zastanawiali się, gdzie znaleźć piętnastu policjantów do pilnowania porządku na "Dniach Pasymia", skoro na miejskim posterunku ich tylu nie pracuje. Szczególną pomysłowością wykazywała się radna Marianna Tańska:

- Czy policjantów z innych posterunków nie można na czas imprezy jakoś wydzierżawić? Samorząd nigdy nie szczędził środków na sprzęt dla policjantów, może teraz byście się nam odwdzięczyli?

Radna zaproponowała kierownikowi posterunku, by policjanci w zwiększonej sile pilnowali porządku. Pozwoliłoby to uniknąć kosztów związanych z wynajęciem ochrony. Policjant stwierdził jedynie, że decyzja w tej sprawie należy do Komendanta Powiatowego Policji.

Brak funduszy w kasie miasta już wcześniej odbijał się na życiu kulturalnym Pasymia. W czerwcu zabrakło pieniędzy na zapewnienie ochrony "Wianków". Z tych samych powodów nic nie wyszło z planów hucznego świętowania Dnia Dziecka i uroczystość odbyła się na szkolnym boisku, a nie w centralnym miejscu miasta.

Nowa twarz w radzie

Zanim jednak rozgorzała dyskusja nad świętem grodu, radni powitali w swoim gronie nową przedstawicielkę pasymskiej społeczności. Obrady sesji rozpoczęły się od zaprzysiężenia nowej radnej - Grażyny Wróbel. Zajęła ona miejsce po zmarłym tragicznie Piotrze Ruchale. Nowa radna reprezentuje okręg Narajt, Jurg i Dźwiersztyn. Jest bezrobotna, wychowuje dwóch synów (11 i 15 lat) i zajmuje się organizowaniem życia kulturalnego w Narajtach, gdzie mieszka. Do kandydowania w wyborach uzupełniających namówił ją mąż, który od dawna podziwiał zapał organizacyjny żony. Ten talent docenili również wyborcy. Nowa radna będzie działać w dwóch komisjach - promocji, oświaty, kultury, sportu, zdrowia i opieki społecznej oraz budżetowo-gospodarczej.

Z ostatniej chwili

Kilka dni po sesji Halina Kobus poinformowała, że tegoroczne "Dni Pasymia" jednak dojdą do skutku. Ochrona uroczystości opłacona będzie kosztem planowanych w domu kultury remontów. Pasymskie święto będzie trwało przez dwa dni, 11 i 12 lipca.

Katarzyna Mikulak

2003.07.09