Mała Biel znów padła pastwą wandali. W miniony weekend nieznani sprawcy zniszczyli m.in. tablice przyrodnicze i poprzewracali ławki.

Wandale grasują po Małej Bieli

O

zniszczeniach dokonywanych systematycznie na Małej Bieli, piszemy często, ale, jak widać, bez większego skutku. Użytek ekologiczny, którym bardzo szczycą się władze miasta, nieustannie pada pastwą wandali i jak dotąd ani policja, ani urząd nie potrafią skutecznie temu zaradzić. O ostatnich poczynaniach chuliganów na tym terenie poinformował nas jeden z Czytelników. Do aktów wandalizmu doszło tu w miniony weekend. Zniszczone zostały tablice przyrodnicze, poprzewracano ławki, uszkodzono barierki i pomosty. Nadal też, jak informuje Czytelnik, nie działają wszystkie latarnie. Kamera, która znajduje się na szalecie, w żaden sposób nie jest w stanie uchwycić sprawców jakichkolwiek zniszczeń, gdyż widok zasłaniają drzewa. Moim zdaniem powinna być przeniesiona, gdyż w obecnym miejscu jest ona bezużyteczna - pisze w swojej korespondencji Czytelnik.

Nie dojechali do szkoły

W środę 31 sierpnia około południa na trasie Piwnice Wielkie – Wielbark kierujący fiatem sieną 19-letni Rafał Z. na łuku drogi nie dostosował prędkości do panujących warunków, zjechał na pobocze, po czym kilka razy dachował i zatrzymał się w przydrożnym rowie. Chłopak dopiero od niedawna posiadał prawo jazdy. Samochodem podróżowało wraz z nim czterech nastoletnich pasażerów. Wszyscy jechali do Olsztyna do szkoły. Pomocy przedmedycznej kierowcy fiata udzielili strażacy z OSP Wielbark, którzy zastosowali tlenoterapię. Rafał Z. oraz jeden z pasażerów zostali zabrani do szpitala w Szczytnie.

AUDI UDERZYŁO W DRZEWO W

niedzielę 4 września po południu w Spychowie kierujący audi A4 z nieustalonych przyczyn na prostym odcinku drogi zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. Samochodem podróżowały dwie osoby. Kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń, pasażer został zabrany do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego.

(ew)