W piątek 13 lipca, w godzinach popołudniowych, Olsztyn odwiedził premier Mateusz Morawiecki entuzjastycznie powitany przez mieszkańców miasta i regionu zebranych w Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Wojewódzkim.
Premierowi towarzyszyli minister Marek Suski, rzecznik rządu minister Joanna Kopcińska i parlamentarzyści regionu Warmii i Mazur, którzy specjalnie przybyli z szefem rządu do Olsztyna po zakończeniu Zgromadzenia Narodowego z okazji 550-lecia polskiego parlamentaryzmu. Mateusz Morawiecki na początku swego wystąpienia podkreślał znaczenie tego wydarzenia, które przypomina o wielowiekowych tradycjach parlamentaryzmu i demokracji w Polsce. - Budowaliśmy parlamentaryzm, demokrację i jesteśmy jednym z krajów najbardziej doświadczonych w budowaniu demokracji. Nikt nie musi uczyć nas, czym jest demokracja. My doskonale to wiemy - zapewniał premier.
Znaczną część wystąpienia Prezesa Rady Ministrów zajęły jednak sprawy regionu. Zwrócił uwagę na trudną historię naszego województwa. Wspomniał o Warmiakach - Janie Liszewskim i Sewerynie Pieniężnym, którzy dbali o polskość i wydawali „Gazetę Olsztyńską”. Robili to w trudnych okolicznościach, do czasów rozpoczęcia drugiej wojny światowej. - Życiorys naszych zapomnianych bohaterów pokazuje, jak wiele kosztowała Polska i polskość. Nie bez powodu Seweryn Pieniężny przed rozstrzelaniem zdołał jeszcze krzyknąć: „Jeszcze Polska nie zginęła” - mówił premier. Podkreślał, że Warmia i Mazury potrzebują dziś rozwoju.
Mówiąc o sprawach gospodarczych przypomniał, że jeszcze niedawno region charakteryzował się najwyższym bezrobociem w Polsce. - Jeszcze cztery lata temu bezrobocie sięgało tu 20 procent, a w niektórych powiatach przekraczało tę liczbę. Dzisiaj jest to 10,5%, cały czas o wiele za dużo - zauważył premier Mateusz Morawiecki. Zapowiadał też, że polityka gospodarcza rządu, a przede wszystkim zmiana modelu gospodarczego, zmieni wieloletnie zaniedbania. Przypomniał, że za poprzednich ekip rządzących środki w dużym stopniu były kierowane do najwyżej rozwiniętych miast, takich jak Warszawa, Wrocław, Poznań, czy Trójmiasto. Odczuwany w kraju wzrost gospodarczy nie był udziałem Węgorzewa, Braniewa czy Bartoszyc, a nawet większych miast regionu - Elbląga i Olsztyna. - Dlatego zdecydowaliśmy się na zmiany gospodarcze, które mają służyć w dłuższej perspektywie.
Od 1 lipca cała Polska jest specjalną strefą ekonomiczną. To stanowi znaczne ułatwienie dla inwestorów. Premier podkreślił dotychczasowe osiągnięcia Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i pogratulował jej zarządowi.
Podsumował też przeprowadzone w ostatnich latach inwestycje na rzecz poprawy infrastruktury komunikacyjnej w regionie. Zwrócił uwagę na modernizację linii kolejowej Korsze - Ełk, która umożliwi liczniejsze przewozy regionalne i dalekobieżne.
Odpowiadając na problemy regionu sygnalizowane w krótkich wystąpieniach przez uczestników spotkania, potwierdził potrzebę przywrócenia polikwidowanych linii kolejowych, takich jak chociażby Lidzbark Warmiński — Dobre Miasto. Przypomniał, że z 30 tys. kilometrów linii kolejowych w kraju pozostało niespełna 19 tysięcy. Podkreślał również potrzebę rozbudowy dróg krajowych i wojewódzkich. Mówił także o porcie lotniczym w Szymanach, z którego często korzysta, gdy przyjeżdża na Warmię i Mazury.
W drugiej części spotkania Mateusz Morawiecki odpowiadał na pytania uczestników dotyczące wielu aspektów życia społeczno-gospodarczego, m.in. rolnictwa, służby zdrowia, spółdzielczości, szans dla młodych przedsiębiorców, czy kultury. Na koniec każdy miał szansę na zrobienie sobie zdjęcia z premierem, bądź z rzeczniczką rządu.
Po spotkaniu z mieszkańcami w Urzędzie Wojewódzkim premier wspólnie z wojewodą Arturem Chojeckim, szefem Prawa i Sprawiedliwość na Warmii i Mazurach Jerzym Szmitem oraz grupą parlamentarzystów złożył wieniec pod Pomnikiem Wolności Ojczyzny na placu Solidarności.