Władza samorządowa coraz bardziej oddala się od obywatela, który jest jej potrzebny tylko raz na cztery lata przy okazji wyborów. Do tego jeszcze wielokadencyjność na stanowiskach wójtów i burmistrzów często utrwala rządy „samych swoich”. Smutnego obrazu funkcjonowania samorządów dopełnia słabość prasy lokalnej, zatracającej swoją kontrolną funkcję wobec władzy. Takie m.in. wnioski płyną z opublikowanego właśnie „Raportu o stanie samorządności terytorialnej w Polsce”.

Władza coraz dalej od ludzi

SAMORZĄD POD LUPĄ

„Raport o stanie samorządności terytorialnej w Polsce” to dokument, który przygotował zespół ekspertów pod kierunkiem profesora Jerzego Hausnera. Jego treść była też konsultowana z samorządowcami. Zawiera on szczegółową analizę polskiego samorządu terytorialnego, począwszy od jego konstrukcji i ustroju poprzez działania w poszczególnych dziedzinach po efektywność realizowanych zadań. Autorzy opracowania opisują szereg dysfunkcji, które po 23 latach od wprowadzenia reformy samorządowej pojawiają się w funkcjonowaniu JST. Ich zdaniem najważniejszą rolą, jaką mają do spełnienia samorządy jest pobudzanie lokalnego i regionalnego rozwoju społeczno-gospodarczego. Jak wygląda to w praktyce? Wnioski płynące z „Raportu ...” nie napawają optymizmem. Opisane negatywne zjawiska można także zaobserwować na przykładzie powiatu szczycieńskiego.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.